Spis treści
Paweł F. skrzywdził 11-letnią dziewczynkę
Do zdarzenia doszło 3 kwietnia 2024 roku. Dziewczynka, wracając ze szkoły do domu, szła ulicą Piłsudskiego w Słupsku, gdy została zaatakowana prze Pawła F. Mężczyzna siłą zaciągnął bezbronną 11-latkę z ulicy do mieszkania, następnie miał powalić na ziemię, uderzyć w twarz i zgwałcić. Paweł F. nie był spokrewniony z poszkodowaną.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Jak informował wówczas prok. Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku, Paweł F. przyznał się do popełnienia tego czynu, jednak twierdził, że nie pamiętał jego przebiegu, gdyż znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Mężczyzna stanął przed sądem
Proces mężczyzny rozpoczął się 20 stycznia 2025 r., przed Sądem Okręgowym w Słupsku. Paweł F. został doprowadzony na salę rozpraw z aresztu. Ze względu na delikatny charakter sprawy i z uwagi na prywatny interes dziewczynki i jej rodziny, jawność postępowania została całkowicie wyłączona i proces będzie toczyć się za zamkniętymi drzwiami.
Wszystko wskazywało na to, że Paweł F. usłyszy wyrok już w sierpniu. Tak się jednak nie stało. Jak nieoficjalnie udało się ustalić dziennikarzowi "Super Expressu", wyrok nie został ogłoszony z powodu rezygnacji jednego z ławników. W związku z tym skład orzekający musi zostać uzupełniony, co wymaga zgody prezesa sądu. Strony zgodziły się na kontynuację procesu.
Proces dobiegł końca. Wyroku wciąż nie ma
Po ponad dziewięciu miesiącach proces Pawła F. dobiegł końca. 30 września wygłoszone zostały mowy końcowe. Ich treść nie została jednak ujawniona ze względu na wyłączenie jawności procesu. Oskarżony wciąż jednak nie usłyszał wyroku. Stanie się to dopiero na kolejnej rozprawie.
Pawłowi F. za popełnione czyny grozi kara pozbawienia wolności nie krótsza niż pięć lat, a nawet dożywotnie więzienie.