Po raz ostatni zaatakował jesienią 2018 roku. W tramwaju nr 11 wypatrzył nastoletniego chłopca. Nie zważając na innych pasażerów dopadł go, złapał za krocze. Zauważyła to jedna z kobiet, podniosła alarm. Ludzie próbowali złapać zboczeńca, ale zdołał im zwiać. Do akcji ruszyli policjanci, pokazali Janusza S. z nagrania monitoringu w tramwaju. Dzięki temu rozpoznały go inne ofiary, które molestował w gdańskich autobusach i tramwajach. Na policję zgłosiło się kilkadziesiąt osób, w większości już dorosłych, które obciążyły pedofila.
ZOBACZ: KSIĄDZ GWAŁCICIEL służył w sześciu parafiach! Oto droga POTWORA z Gdańska
W listopadzie 2018 roku Janusz S. został zatrzymany i od tego czasu przebywa w areszcie. - Prokurator zarzucił mężczyźnie popełnienie w latach 2002-2018 dziesięciu przestępstw o charakterze seksualnym - dopuszczenia się wobec małoletnich pokrzywdzonych poniżej 15 lat tzw. innych czynności seksualnych. Oskarżonemu grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
ZOBACZ: Ksiądz harcmistrz gwałcił druhów! Skandal w Gdyni
We wtorek Janusz S. stanął przed sądem. Proces utajniono ze względu na dobro pokrzywdzonych.