Zabójstwo w Czernikach. Okoliczności szokują
Czerniki to niewielka wieś na Kaszubach. Ten dom rzuca się w oczy. Zaniedbany z azbestową dachówką. Kilka lat temu do tego domu wprowadziła się rodzina z Gdańska. Miała sporo dzieci. Ich mama szybko umarła. Już kilka lat temu we wsi plotkowano, że Piotr G. sypia ze swoimi córkami. Z domu uciekła jedna z jego córek. Piotrowi G. w wychowywaniu dzieci pomagał miejscowy ksiądz.
- On płacił rachunki w sklepie za Piotra G. Chciał mu pomóc - mówili nam sąsiedzi Piotra G. - Przestał pomagać po tym jak znalazł pracę dla niego, a on powiedział do księdza, że nie po to robił tyle dzieci, żeby teraz pracować - dodawali w rozmowie z "Super Expressem".
Ci którzy mieli kontakt z tą rodziną zapewniali nas, że Piotr G. zawsze dbał o siebie. Pachniał drogimi perfumami, a jego dzieci chodziły głodne. Jedna z jego córek, Paulina G. pracowała w cukierni w Starej Kiszewie. Jej ojciec przywoził ją do pracy i odbierał. Latem 2023 roku dziewczyna zaczęła nosić luźne sukienki. Gdy nagle brzuch jej zniknął, jedna z jej koleżanek z pracy zaczęła podejrzewać najgorsze. Wtedy do domu Piotra G. weszli policjanci. Pod klepiskiem w kuchni znaleźli trójkę zamordowanych noworodków.
Piotr G. i Paulina G. trafili do aresztu. On jest podejrzany o zabicie trójki i swoich noworodków, a jego córka o zabójstwo dwójki dzieci.
Dowiedz się więcej:
Horror w Czernikach. Sypiał z córkami, mordował dzieci. Nowe informacje o rodzinie
Czerniki: Co dalej z rodziną? Śledztwo trwa
W maju nasi dziennikarze zapytali rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, na jakim etapie jest śledztwo. Dowiedzieliśmy się, że termin stosowania środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych upływa 6 czerwca 2025 roku. Prokurator Mariusz Duszyński zapewniał, że prokuratura wystąpi o przedłużenie aresztu.
- Prokurator oczekuje na sporządzenie przez biegłych psychiatrów, psychologów kompleksowej opinii dot. podejrzanej Pauliny G. Status pokrzywdzonej przysługuje Natalii O. - przekazał "Super Expressowi" prokurator Duszyński.
Portal "Zawsze Pomorze" podał, że 30 czerwca powinno się zakończyć śledztwo w tej sprawie. Jeżeli Piotr G. i Paulina G. zostaliby uznani za niepoczytalnych, to wówczas nie trafią do więzienia. W takim przypadku potworny duet zostałby zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Do sprawy wrócimy w "Super Expressie".
