Usłyszał zarzuty

Podejrzewają Rafała Z. o zabicie Anny w Jagatowie. Zaskakujące słowa na przesłuchaniu. Tego nikt się nie spodziewał

2024-04-19 15:14

Wydarzenia z Jagatowa (województwo pomorskie, gmina Pruszcz Gdanski) wstrząsnęły niemal całą Polską. 40-letnia Anna została brutalnie zamordowana. Śledczy nie mają wątpliwości, że ciosy nożem zadał jej Rafał Z. Mężczyzna przez trzy dni ukrywał się przed policją. W końcu wpadł na terenie powiatu gdańskiego. Podczas przesłuchania jego zachowanie było zaskakujące. Szczegóły na se.pl.

Morderstwo w Jagatowie to temat, który jest szeroko komentowany nie tylko w gminie Pruszcz Gdański. W tę feralną niedzielę (14 kwietnia 2024) syn Rafała Z. i Anny błagał o pomoc. Niestety, na ratunek dla kobiety było za późno. Sprawca zadał jej kilkanaście ciosów nożem. Podejrzewany o popełnienie zbrodni Rafał Z. przez trzy dni ukrywał się przed policją. W końcu funkcjonariusze znaleźli go na terenie powiatu gdańskiego, przykrytego stertą ubrań. - Policjanci udzielili mu na miejscu niezbędnej pomocy przedmedycznej, ponieważ podejrzany miał obrażenia, które mogą świadczyć o samookaleczeniu się - wyjawił oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim, mł. asp. Karol Kościuk. Dalszy ciąg materiału znajdziecie pod galerią ze zdjęciami z Jagatowa.

Zabójstwo w Jagatowie. Cała okolica żyła w strachu, morderca podkradał weki

Rafał Z. podejrzany o zabójstwo w Jagatowie. Tak wyglądało przesłuchanie

W czwartek (18 kwietnia 2024) Rafal Z. został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Pruszczu Gdańskim. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami naszego dziennikarza, usłyszał zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Mężczyzna ukrywał twarz w dokumentach, chciał jak najszybciej uciec przed okiem aparatu. Prokuratura planuje wniosek o tymczasowe aresztowanie 43-latka. Co zaskakujące - ukrywający się przez 3 dni mężczyzna nie stronił od odpowiedzi na pytania śledczych. Potwierdził również nieoficjalne ustalenia naszego reportera o rozpadzie małżeństwa. Rafał Z. nie mógł się z tym pogodzić i chwycił za nóż. Finał był najgorszy z możliwych.

- 43-latek przyznał się do tego przestępstwa i złożył dość obszerne wyjaśnienia. Wskazał też motyw swojego zachowania, potwierdzając rozpad małżeństwa. Nie mógł się pogodzić z tą sytuacją i był to główny motyw jego zachowania - powiedziała PAP prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka gdańskiej prokuratury.

40-letnia Anna otrzymała kilkanaście ciosów nożem. Miała liczne rany kłute, cięto-kłute i cięte w obrębie głowy, klatki piersiowej, przedramion i szyi. Sprawcy grozi dożywocie. Bliskim 40-latki składamy wyrazy współczucia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki