Policjanci skazani na więzienie za pobicie pseudokibiców Lechii w Sopocie! Wyrok jest prawomocny [zdjęcie ilustracyjne]

i

Autor: mat. pras. Policjanci skazani na więzienie za pobicie pseudokibiców Lechii w Sopocie! Wyrok jest prawomocny [zdjęcie ilustracyjne]

Pomorskie: Podpalacz ZABIŁ dwie osoby. Sąd skazał go na DOŻYWOCIE

2020-02-28 9:00

Sąd Okręgowy w Słupsku w czwartek (27 lutego) wydał wyrok w głośnej sprawie podpalenina budynku mieszkalnego. Do zdarzenia doszło w nocy 1 października 2018 roku. 20-letni Maciej D. doprowadził do pożaru przy ulicy Pileckiego w Lęborku. Życie straciły dwie osoby, a poważnie zagrożeni byli kolejni mieszkańcy. Sprawca ma spędzić za kratami resztę życia. Sąd nałożył na niego również obowiązki zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwotach od 2 tysięcy do 200 tysięcy złotych. Wyrok jest nieprawomocny.

Jak ustalili śledczy, około godziny 1:30 Maciej D. spowodował pożar poprzez podpalenie szmat i butelek plastikowych na najniższym poziomie budynku. - Podłożony przez niego ogień rozpowszechniał się poprzez klatkę schodową oraz drewniane schody w kierunku wyższych kondygnacji. W momencie podłożenia ognia w budynku przebywało 25 mieszkańców. W akcji gaśniczej uczestniczyło 8 zastępów straży pożarnej, a została ona zakończona około godziny 6:00 nad ranem - tłumaczy Paweł Wnuk z Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Z powodu rozległych poparzeń zginęły 2 osoby. To 16-letnia dziewczyna i 13-letni chłopiec. Kolejne dziecko (4-letni chłopiec) doznało ciężkich poparzeń większości ciała. Siedmioro innych mieszkańców doznało lekkiego podtrucia tlenkiem węgla oraz lekkich poparzeń.

- Celem działania Macieja D. było przede wszystkim spowodowanie śmierci swojej byłej partnerki życiowej. Kierowała nim chęć zemsty za zerwanie związku. Zamieszkiwane przez jego byłą partnerkę życiową mieszkanie zajmowane było łącznie przez 6 osób - opisuje Paweł Wnuk.

Biegli psychiatrzy orzekli, że Maciej D. był poczytalny w momencie podpalania budynku. W toku całego procesu sądowego nie przyznawał się on do popełnienia zarzucanej mu zbrodni. - Przesłuchany po raz pierwszy przez prokuratora na etapie prowadzonego śledztwa złożył jednak obszerne wyjaśnienia, w których szczegółowo opisał w jaki sposób dokonał podpalenia budynku - dodaje rzecznik słupskiej prokuratury.

Instrukcja Ministerstwa Zdrowia dotycząca koronawirusa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki