Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

i

Autor: materiały promocyjne Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

2017-11-13 9:25

Na świecie coraz częściej przedsiębiorstwa dokonują adopcji zwierząt. Decyzja o przyjęciu czworonoga do firmowej rodziny jest różna: od potrzeby stróżowania, wolnego stanowiska myszołowa, czy też posiadania maskotki firmowej. Śmiało jednak można powiedzieć, że źródłem każdej z tych decyzji po prostu jest dobre serce i miłość do zwierząt. 

Zwierzaki „na etacie”: naczelny myszołap, menedżer reklamy, wiceprezes…

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii zatrudniło kota. Kot Palmerston zajmuje stanowisko „naczelnego myszołapa” Zjednoczonego Królestwa. W Chile kot o imieniu Czarny nadzoruje budowę. Posiada własną kamizelkę odblaskową i dogląda każdy etap budowy. W Japonii, kotka o imieniu Tama, pomogła wyjść z zapaści firmie. Była zawiadowcą stacji kolejowej, a nawet wiceprezesem całej firmy przewozowej Wakayama Electric Railway – bowiem stała się jedną z największych atrakcji turystycznych w Japonii! Na jej pogrzeb przyszło blisko 3000 osób. W Rumuni kot zwany Bossem został twarzą firmy IT Catbox. Został zatrudniony jako menedżer reklam w sklepie internetowym. Bierze udział w sesjach zdjęciowych oraz firmach promocyjnych. Do jego kompetencji należy również pozostawienie śladu swojej łapki na prezentach przygotowanych dla klientów firmy. 

Jak wygląda przysposobienie przez zakłady pracy najlepszych przyjaciół człowieka w Polsce? Można chyba powiedzieć, że z dnia na dzień jest coraz lepiej. Słyszeliśmy już o Rademenesie, kocie mieszkającym w bydgoskim schronisku, który asystuje przy zabiegach wykonywanych w gabinecie weterynaryjnym. Przytula zwierzaki poddane leczeniu, a jeśli trzeba ogrzewa je własnym ciałem. W Słupsku zgodnie z promowanym hasłem "Nie zamykaj ulubieńca w samochodzie. Ratusz jest otwarty dla wszystkich" do ratusza można wejść z pupilem. Taka sama sytuacje jest w Łodzi. W Aleksandrowie Łódzkim pies Hadi „pracuje” w miejskim centrum monitoringu, a jego koledzy: trzy psy i kot mają „etaty” w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oraz w MOSiR-ze.

Chica i Tajga to najlepsi i najwierniejsi stróże

W Gdańsku, w firmie ze sprzętem budowalnym, swój dom znalazły kociaki: Mimi i Lucy oraz dwa owczarki włoskie Maremmano Abruzzese: Chica i Tajga. – Niestety, historia życia piesków nie jest usłana różami. Udało mi się je wydostać z niehumanitarnej hodowli owczarków Marammento w Gdyni – mówi Daniel Pawłowski, Prezes Zarządu BAUKRANE Budownictwo - Przez wiele tygodni te młode psy trzymane były w małym mieszkaniu, przebywały tam bez ludzi. W mieszkaniu jadły i załatwiały potrzeby fizjologiczne. Do dnia dzisiejszego są zalęknione, choć jest już o wiele lepiej.

Jak wygląda ich życie w BAUKRANE? Na co dzień  mieszkają w wielkim kojcu znajdującym się na placu załadunkowym, tuż przy biurze. Swoją pracę zaczynają, kiedy pracownicy idą do domu. Jak przystało na psy pasterskie, Chica i Tajga pilnie strzegą swojego terenu. 
– Z kamer monitoringu widzimy, że suczki przez noc sprawiedliwie dzielą się obowiązkami stróża. Na zmianę pilnują placu, kiedy jedna dozoruje, to druga śpi. – z uśmiechem komentuje  Prezes Zarządu BAUKRANE – Po  około 2  godzinach  wymieniają  się.   A   co  rano  witają  nas  z radością.

Mimi i Lucy podczas negocjacji potrafią wejść na głowę

W październiku 2016 roku zarząd spółki zdecydował się na przygarnięcie dwóch małych kociaków: Mimi i Lucy – Kotki, miały zająć się łapaniem myszy, które pojawiły się na placu. Docelowo miały mieszkać na dworze, w specjalnie zorganizowanym dla nich „domku” przy kontenerach – opowiada Magdalena Landowska, Kierownik Marketingu. – Cel jednak nie został osiągnięty, kotki skradły nasze serca, mieszkają w biurze i są główną atrakcją firmy. Chyba nie ma osoby, której koty by przeszkadzały.  

Pracownicy uwielbiają futrzaki i pozwalają im na wiele... Chodzą po biurkach, sypiają na kolanach pracowników bądź specjalnie usłanych kocykiem szufladach biurek, owszem czasem zdarzy się, że wypiją spienione mleko ze świeżo zaparzonej porannej kawy, ale za to uroczo mruczą i się wdzięczą. Można powiedzieć, że to Mimi i Lucy rządzą w biurze. Kontrahenci odwiedzający siedzibę BAUKRANE są zawsze bardzo mile zaskoczeni ich obecnością.  Atmosfera pracy jest tu doskonała.

Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

i

Autor: materiały promocyjne Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

– Jeszcze nie trafił nam się klient, który by źle zareagował na nasze czworonogi, choć zdarza się, że maluchy są czasem nieznośne – zdradza Magda Landowska - Raczej wszyscy miło reagują i je głaszczą. Dochodzi już do tego, że przy kontakcie telefonicznym nasi stali klienci dopytują się o kociaki. W związku z opieką nad zwierzętami w biurze powstaje pracowniczy harmonogram czyszczenia kociej kuwety. – dodaje – W weekendy do firmy przyjeżdża Prezes lub najbliżej mieszkający pracownicy, zwierzęta są karmione i wyprowadzane na spacery, nikt więc o nich nie zapomina nawet w święta. 

Chce się iść do pracy, kiedy czeka tam na nas czworonożny przyjaciel

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego milej przychodzi się do miejsca pracy, kiedy czeka tam na nas czworonożny przyjaciel? Psycholodzy mają na to prostą odpowiedź – tam, gdzie można przyprowadzać zwierzęta, panuje lepsza atmosfera. Obcowanie z kotem rozwija wrażliwość i uspokaja. Odprężają nas swoim mruczeniem i stanowią rodzaj „odgromnika” po ciężkim dniu. Ludzie są zatem dla siebie bardziej życzliwi, mniej się denerwują i mają niższy poziom stresu. 

Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

i

Autor: materiały promocyjne Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

W niektórych firmach, czworonogi przyczyniły się też do zyskania kontraktu. Przykładem takim może być firma Century Box Corp, która praktycznie z miejsca dostała lukratywny kontrakt  po tym, jak jej dwa wielkie psy  zachwyciły klientów podczas pierwszego spotkania.

Kot „terapeuta”

Koty często można spotkać w domach opieki, i to nie tylko na stanowisku myszołowa, częściej są wykorzystywane jako część terapii.
– W domach spokojnej starości, w których mieszkają kociaki, pensjonariusze żyją dłużej i są w lepszej kondycji, zarówno psychicznej jak i fizycznej – mówi Marlena Pindras, psycholog, pracownik domu spokojnej starości, wolontariuszka Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego. – Efektywnie pomagają przy pracy z osobami starszymi i niedołężnymi, często samotnymi, śmiało można o nich powiedzieć, że to  koci terapeuci.  W domu opieki, w którym pracuję również mamy „zatrudnionych” kocich terapeutów, bardzo nam pomagają przy naszych podopiecznych.

Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

i

Autor: materiały promocyjne Poszukiwany na pełen etat... pies i kot! Praca od zaraz!

Hormon szczęścia

Najnowsze badania naukowe potwierdzają, że głaskanie zwierzaka i przytulanie go, stymuluje organizm człowieka do wytwarzania endorfin – hormonu szczęścia. Może zatem przysposobienie zwierząt przez firmy jest lekarstwem na wszechobecny stres? Z pewnością warto przyjrzeć się tej kwestii bliżej, tym bardziej że bezdomnych zwierzaków niestety wciąż przybywa.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Baukrane, zajmującą się wypożyczaniem sprzętu budowlanego i... uszczęśliwianiem zwierzaków! Więcej informacji znajdziecie na ich stronie internetowej i Facebooku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki