Sklepy znikają z polskich osiedli. Eksperci nie mają złudzeń: wypieranie tradycji

Osiedlowe sklepy, które jeszcze niedawno były nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu, znikają w błyskawicznym tempie. Mięsne, warzywniaki, małe spożywcze – coraz trudniej je znaleźć, nawet w dużych miastach. Szturm dyskontów i zmiany na rynku robią swoje. Eksperci ostrzegają: to nie chwilowy trend, lecz trwałe wypieranie tradycyjnego handlu, który przegrywa z nowoczesną skalą i cenami.

Mały sklepik osiedlowy w Polsce

i

Autor: Arkadiusz Ziółek/East News Mały sklepik osiedlowy w Polsce
Super Express Google News

Spis treści

  1. Sprzedaż żywności maleje, choć zarabiamy więcej. Jak to możliwe?
  2. Dyskonty przejmują rynek. Dlaczego wygrywają?
  3. Drastyczny spadek liczby sklepów

Sprzedaż żywności maleje, choć zarabiamy więcej. Jak to możliwe?

Jak podaje portal wiadomosci.radiozet.pl z danych przedstawionych przez analityków Credit Agricole wynika, że rynek detaliczny żywności, napojów i wyrobów tytoniowych w Polsce w ostatnich latach notuje spadki sprzedaży. Co ciekawe, dzieje się to mimo wzrostu wynagrodzeń i poprawy sytuacji finansowej wielu gospodarstw domowych. Eksperci wskazują, że nie oznacza to, iż Polacy jedzą mniej – wręcz przeciwnie. Problem leży gdzie indziej: tradycyjne sklepy tracą udział w rynku, a ich miejsce przejmują nowoczesne kanały sprzedaży, przede wszystkim dyskonty.

Dyskonty przejmują rynek. Dlaczego wygrywają?

Dyskonty takie jak Biedronka, Lidl czy Aldi zachęcają klientów atrakcyjnymi cenami, szerokim asortymentem i ciągłymi promocjami. Dzięki ogromnej skali działania, korzystnym kontraktom z dostawcami i skutecznemu marketingowi, są w stanie utrzymać niskie ceny nawet przy rosnących kosztach.

Przykład? W kwietniu 2024 r., mimo podniesienia VAT-u na żywność, wiele sieci zdecydowało się nie podnosić cen, by nie stracić klientów. To ruch, na który małe sklepy nie mogą sobie pozwolić i właśnie dlatego wypadają z gry.

Drastyczny spadek liczby sklepów

Zgodnie z danymi, od 2010 roku liczba sklepów mięsnych w Polsce spadła aż o 34%, a ogólnospożywczych o 21%. To znaczące zmiany, które widać w wielu mniejszych miejscowościach. Spada też liczba sklepów z alkoholami i rybami. To kolejny segment, w którym duże sieci zyskują, a tradycyjne sklepy znikają lub przekształcają się we franczyzy większych marek.

Choć małe sklepy wciąż tracą, prognozy są nieco bardziej optymistyczne. Eksperci przewidują, że w kolejnych kwartałach sprzedaż żywności może wzrosnąć dzięki spadkowi inflacji, rosnącym wynagrodzeniom i ogólnemu ożywieniu gospodarczemu. Pytanie jednak brzmi: czy z tych warunków skorzystają jeszcze lokalne sklepy, czy tylko wielkie sieci?

Sonda
Czy pamiętasz sklepy Geant w Polsce?
Ogromne kolejki, puste półki i kartki. Pamiętasz zakupy w czasach PRL?
Pytanie 1 z 12
1. W czasach PRL-u w Polsce funkcjonował kartkowy system racjonowania żywności. W którym roku został zniesiony?
Polska na ucho
Tu jest pięknie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki