Ostrzeżenie

i

Autor: Shutterstock & Twitter/@BlazLukaszewski Ostrzeżenie

Uwaga!

Tak działają perfidni oszuści! Opisał to bardzo dokładnie. "Rozmówczyni nabrała autentyczności"

2024-02-05 18:38

Oszuści robią wszystko, aby dostać się do naszych kont bankowych i ograbić nas z ostatnich pieniędzy. Ostatnimi czasy próbowali tej sztuczki na dziennikarzu serwisu meczyki.pl, który opisał sprawę w sieci. Skontaktowaliśmy się z panem Błażejem, który chce ostrzec innych przed przestępcami, którzy mają konkretne sposoby na nabranie autentyczności.

Sprawę opisał w serwisie "X" (dawniej Twitter) Błażej Łukaszewski, dziennikarz serwisu meczyki.pl. Mężczyzna pochodzi z Iławy, lwią część życia spędził w Gdańsku, a obecnie pracuje w Warszawie. 5 lutego odebrał bardzo niepokojący telefon. Damski głos podawał się za pracownika PKO Banku Polskiego. 

- Pani dzwoniła ws. rzekomej pożyczki na 6000 zł bez zakładania konta po którą miałem się zgłosić. Twierdziła, że we wniosku znajdują się moje dane jak numer dowodu osobistego, PESEL a także mail. Podyktowała mi mój adres mailowy i rzeczywiście był prawdziwy przez co moja rozmówczyni nabrała nieco autentyczności - przekazał Błażej Łukaszewski.

Perfidni oszuści zaatakowali dziennikarza. Bank radzi, jak się bronić

- Przekazałem, że o żadną pożyczkę się nie ubiegałem i dla bezpieczeństwa nie podałem żadnych danych wrażliwych. Odparła na koniec, że sprawę przekazuje na policję a na maila dostanę raport nt. sytuacji. Po rozmowie zweryfikowałem w swoim macierzystym banku czy ktoś ubiega się o pożyczkę w moim imieniu - nie. Zapytałem też na infolinii PKO Banku - też nie. Jak się okazuje, moich danych wrażliwych prawdopodobnie nie ma żadna niepowołana osoba, ale ktoś dość sprytnie próbował sprowokować mnie do podzielenia się nimi - dodał Łukaszewski.

Nasz dziennikarz skontaktował się z panem Błażejem, któremu zależy, aby ostrzec jak najwięcej osób. Dziennikarz nie ukrywał poirytowania całą sytuacją. Przekazał jeszcze, że rozmówczyni charakteryzowała się wschodnim akcentem. Tymczasem w serwisie "X" odpowiedzieli mu przedstawiciele banku. - Panie Błażeju, również gratulujemy czujności - napisali.

- Jest prosty sposób sprawdzenia, kto do nas dzwoni, jeśli podaje się za pracownika naszego banku. Wystarczy poprosić o weryfikację tożsamości. Jeśli to rzeczywiście nasz pracownik, to w IKO przyjdzie powiadomienie z jego danymi - tłumaczą przedstawiciele PKO BP.

Podobne przypadki warto zgłaszać na policję, ale przede wszystkim warto ostrzegać przyjaciół i rodzinę o niebezpieczeństwie. Oszuści na pewno nie zrezygnują. Najczęściej na ich "działalność" narażone są osoby starsze, samotne i wykluczone cyfrowo.

Oszuści obłowili się na starszych osobach. Wielkie pieniądze leciały przez okna

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki