Policja nie może złapać mężczyzny, który smaruje tym ściany

i

Autor: Shutterstock Smarowanie ścian i windy fekaliami, rozbijanie szyb, wyrywanie lamp - takie "usługi" serwują mieszkańcom jednego z bloków w Gdańsku nieznany mężczyzna, zdj. ilustracyjne

Incydent kałowy

Wielkie obrzydzenie wśród lokatorów! Mężczyzna smaruje tym ściany, ale policja nie może go złapać

2023-09-27 22:49

Smarowanie ścian i windy fekaliami, rozbijanie szyb, wyrywanie lamp - takie "usługi" serwują mieszkańcom jednego z bloków w Gdańsku nieznany mężczyzna. Sprawca otwiera drzwi do klatki i wszystko niszczy, ale dla policji pozostaje nieuchwytny. Mężczyzna atakuje ciągle ten sam blok, czego nie mogą zrozumieć mieszkańcy spokojnej, jak mówią, okolicy.

Mężczyzna smaruje fekaliami klatkę w Gdańsku. Policja nie może go ująć

Mieszkańcy bloku przy ul. Kołodzieja w Gdańsku muszą się zmagać z nieznanym mężczyzną, który smaruje ściany na klatce schodowej i windę fekaliami - informuje Trojmiasto.pl. Sprawca atakował ten sam budynek, choć na osiedlu jest ich w sumie kilka, już cztery razy, zaczynając w listopadzie ub.r., a kończąc pod koniec września obecnego. Mimo to dla tamtejszej policji pozostaje nieuchwytny. Za każdym razem otwierał drzwi do klatki za pomocą noża i miał na głowie maskę. Mieszkańcy bloku złożyli się na kamerę i nagrali m.in. ostatni z napadów, z 21 września, w czasie którego znowu zrobił to samo.

- Osoba widoczna na nagraniu rozrzuca kał po windzie i ścianach. Poprzednim razem miało miejsce również zbicie drzwi wejściowych dużym kamieniem, powyrywane były również lampy w klatce. Osobnik poruszał się rowerem. Jeśli ktoś z państwa ma możliwość przejrzeć kamery w tym okresie w swoich blokach i zobaczyłby tego rowerzystę, proszony jest o kontakt na adres mailowy: [email protected] lub z komisariatem policji. Czy ktoś z bloku 42 ma jakieś nieporozliczane tematy, które mogłyby tak skutkować? Jak widać, wizyty tego osobnika nie są przypadkiem - informuje zarząd bloku Kołodzieja 42 w liście do Trojmiasto.pl.

Mieszkańcy bloku w Gdańsku boją się, że mają do czynienia z osobą psychicznie chorą lub poszukującą zemsty, która w przyszłości może się posunąć jeszcze dalej. Lokatorzy uważają szczególnie, wychodząc z domu w nocy i nad ranem, ale na razie mogą liczyć tylko na policję, która wysyłam tam dodatkowe patrole i dzielnicowego.

Łoś po uszy w bagnie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki