Wypadek autobusu w Pomorskiem. Cztery ofiary i wielu rannych. 20-latek przed sąd!

2021-01-04 9:15

Potworny wypadek w Mierzynie na Pomorzu. Zginęły cztery osoby, a dwanaścioro rannych odniosło poważne obrażenia. Prokuratura Rejonowa w Wejherowie zakończyła aktem oskarżenia śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu lądowym. Przed sądem ma stanąć 20-letni kierowca osobówki, który zdaniem śledczych nieumyślnie doprowadził do tragicznego zdarzenia. Może mu grozić nawet 8 lat więzienia. Zdjęcia z miejsca wypadku znajdziesz w galerii u góry artykułu. Jak doszło do katastrofy autobusu?

Do zdarzenia doszło 14 lipca 2020 roku w miejscowości Mierzyno koło Wejherowa. Samochód osobowy marki Audi zderzył się z autobusem, którym podróżowało aż 31 osób. Niestety, na miejscu stwierdzono 3 zgony. Później dowiedzieliśmy się, że bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 4. Kolejnych 12 uczestników katastrofy doznało obrażeń ciała. - W toku śledztwa ustalono, że do wypadku wyłącznie przyczynił się kierujący samochodem osobowym - tłumaczy Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Podejrzany 20-latek na łuku drogi zjechał częściowo na jezdnię, którą prawidłowo jechał autobus, doprowadzając do zderzenia - dodaje rzeczniczka.

Bus uderzył w stojące przy drodze drzewa. Pasażerowie zalali się krwią i łzami. Wśród rannych był również kierowca rozbitego pojazdu.

Oskarżony 20-latek nie przyznaje się do winy. Przed zarzutem będzie musiał bronić się w Sądzie Okręgowym w Gdańsku.

Sonda
Czy kiedykolwiek byłeś/aś świadkiem wypadku?
Ci aktorzy zaszczepili się na koronawirusa bez kolejki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki