Paweł Tuchlin

i

Autor: Policja Paweł Tuchlin

Paweł Tuchlin został powieszony

Zamordował dziewięć kobiet. Grabarze nasikali mu do trumny

2023-03-17 12:22

25 maja 1987 roku, w areszcie śledczym w Gdańsku przy ulicy Kurkowej 12 wykonano karę śmierci na Pawle Tuchlinie, seryjnym mordercy, który zabił dziewięć kobiet, a jedenaście osób próbował zabić. W trakcie procesu przyznał się do zabójstw, choć potem zmienił zeznania. "Złapałem ją całkowicie i mówię "stój, będziemy się pieścić" - zeznawał słynny Skorpion. Po Pomorzu grasował prawie cztery lata, a milicjanci nazwali go "Skorpionem" ze względu na sposób, w jaki mordował swoje ofiary. Zapraszamy na nowy cykl tekstów "Zbrodnia po polsku".

Morderstwa Pawła Tuchlina

Mężczyzna zabijał kobiety w ten sam sposób - najpierw rozglądał się za siebie, patrząc, czy wokół nie ma żadnych świadków bądź pojazdów, następnie podbiegał do ofiar i uderzał je w tył głowy. Jego najmłodsza ofiara miała 18 lat, a najstarsza 35 lat. Milicjanci początkowo nie łączyli spraw z jednym napastnikiem, zmienił to atak na Bożenę S. 6 stycznia 1983 roku w Komendzie Wojewódzkiej powstała specjalna grupa, składająca się z jedenastu osób, które miały zatrzymać "Skorpiona". Taki niesławny pseudonim zyskał przez swój charakterystyczny sposób ataku - zwykle atakował od tyłu, a ciosy zwykle były śmiertelne. Po raz pierwszy zaatakował w 1979 roku, w listopadzie. Ofiarą była 18-letnia Irena H. 

Historia Pawła Tuchlina to pierwszy z tekstów z nowego cyklu "Zbrodnia po polsku". W każdy piątek w południe będziemy opisywać kryminalne sprawy, które wstrząsnęły całą Polską.

Niestępowo

i

Autor: Google Maps Niestępowo, miejscowość, gdzie po raz pierwszy zaatakował "Skorpion"

Grupa "Skorpion" rusza do śledztwa

Jednym z milicjantów, który należał do specjalnej grupy śledczej, był Stanisław Ćwiek. Jakie hipotezy na początku śledztwa mieli funkcjonariusze? - Był to naszym zdaniem człowiek, który posiadał znakomitą umiejętność prowadzenia pojazdów. Wyselekcjonowaliśmy kilkaset osób, zaczęliśmy je niemal indywidualnie sprawdzać i ta gromadka ludzi, ona bardzo topniała - wspomina po latach. W trakcie śledztwa milicjantom udało się zabezpieczyć ślady butów na miejscu morderstw. - Były to tzw. sztyblety, które były produkowane dla pracowników kolei. Również nas to utwierdzało w przekonaniu, że mamy do czynienia ze sprawcą z zakładu, o który już żeśmy się otarli, czyli Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego - opowiada Stefan Chrzanowski, szef grupy "Skorpion". Milicjant dodaje również, że na trop "Skorpiona" nie udało się wpaść, ponieważ nie figurował on w książce, gdzie odnotowywano, kto jakie narzędzie pobrał. Wśród nich był młotek, który potem znaleziono w bagażniku Pawła Tuchlina. W Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego "Skorpion" przepracował ledwie dwa tygodnie.

Paweł Tuchlin

i

Autor: Policja Paweł Tuchlin podczas wizji lokalnej

Przesłuchanie i wizja lokalna Pawła Tuchlina

37-letni morderca przyznał się do zarzucanych mu czynów: dziewięciu morderstw oraz jedenastu usiłowań zabójstw. Współpracował z milicjantami, brał udział w wizjach lokalnych, w czasie przesłuchań opowiadał o zabójstwach ze szczegółami. 31 maja 1983 roku opisał jedno ze swoich zabójstw.

- Znaczy odpychała cię i...

- Tak, później mnie tak odepchnęła i mówi "co pan tu tego" i tak jakby chciała uciekać.

- Tak, co dalej?

- Wtedy ją uderzyłem...

- Czym? Czym podejrzany ją uderzył?

- Wtedy ją uderzyłem...

- No ale czym? Przecież podejrzany wie doskonale, że nie ręką, prawda?

-...

- No ale kiwanie głową to nic nie daje. Prawda, że nie ręką?

- Prawda

- No więc czym?

- Tak jak mówiłem, młotkiem.

W materiałach milicji możemy również znaleźć zapis jednej z wizji lokalnych z 29 czerwca 1983 roku. - Złapałem ją całkowicie i mówię <stój, będziemy się pieścić>. Wtedy ona chciała, zrobiła taki ruch do ucieczki. Jeszcze coś krzyknęła na mnie, czy powiedziała... nie zwracałem uwagi. Ale jak ona zrobiła ten ruch do ucieczki, to wtenczas nastąpił atak z mojej strony - przyznał Paweł Tuchlin. "Skorpion" przyznał również, że nigdy nie liczył, ile uderzeń zadaje swojej ofierze.

Skowarcz

i

Autor: Google Maps Skowarcz - miejsce, gdzie "Skorpion" zaatakował po raz trzeci. Ofiarą była 35-letnia Alicja M.

Kara śmierci dla "Skorpiona"

Paweł Tuchlin w momencie zatrzymania miał 37 lat, był żonaty i miał dwoje dzieci. Znajomi twierdzili, że był spokojnym, cichym i zamkniętym w sobie człowiekiem. W trakcie procesu opisywał swoje dzieciństwo oraz krzywdy, których doznawał ze strony ojca. Jako dziecko miał się moczyć w łóżku, a ojciec miał go z tego powodu bić. Ponadto wszyscy w jego rodzinnej miejscowości wiedzieli o jego problemie. Znajomi zaczęli się od niego odwracać. Sąd uznał, że Paweł Tuchlin jest winny zarzucanych mu czynów i skazał go na karę śmierci, którą wykonano w maju w 1987 roku. Zgodnie w ówczesnym kodeksem karnym, "Skorpion" został powieszony. Jego obrońca twierdził, że grabarze tuż przed zamknięciem wieka, nasikali do trumny. Do dziś nie wiadomo również, gdzie dokładnie znajduje się grób Pawła Tuchlina, mordercy, który na początku lat 80. wzbudzał strach w całej Polsce.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", "Paragraf 148 - kara śmierci" - program TVP

Areszt Śledczy w Gdańsku

i

Autor: Areszt Śledczy Gdańsk Areszt Śledczy w Gdańsku, miejsce, gdzie Paweł Tuchlin został stracony
Sonda
Czy należy przywrócić stosowanie kary śmierci?
Historia "Skorpiona". Zamordował dziewięć kobiet
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki