Temperatury wzrosły i na budowie Trasy Mostu Północnego robota wre. Pojawiają się już pierwsze filary i nasypy. - Pracujemy bardzo ciężko, ale gra jest warta świeczki. Budowa mostu to po prostu prestiżowa sprawa - cieszy się inżynier Jarosław Wiewiórkowski (24 l.). Jak przyznaje, robotnikom na budowie nie idzie łatwo. - Co chwila koparka trafia na różne utrudnienia. To przede wszystkim śmieci, które były tu wyrzucane przez ostatnich kilkadziesiąt lat, ale też woda - wyjaśnia.
Drogowcy już rozpoczęli najważniejszy etap budowy - spinanie brzegów Wisły. Na białołęckim Tarchominie powstał gigantyczny nasyp, który został uformowany z 60 tysięcy wywrotek piachu. To na nim instalowana jest stalowa konstrukcja przeprawy, która ostatecznie będzie miała 400 metrów długości. - Specjalne siłowniki hydrauliczne wypychają ogromne elementy przeprawy w stronę Wisły - wyjaśnia inż. Jarosław Wiewiórkowski. Operacja nasuwania mostu zakończy się za około 10 miesięcy.
A gdy trasa na nasypach będzie już gotowa, barkami z Gdańska przypłynie długa na 140 metrów część konstrukcji mostu znajdująca się bezpośrednio nad rzeką. Choć zwykłym ludziom nie mieści się to w głowie, zamontuje ją monstrualny dźwig stojący na barkach zacumowanych na Wiśle.
Most Północny połączy Białołękę z Bielanami. To wymodlona przez warszawiaków przeprawa przez Wisłę. Kierowcy z Białołęki utykają bowiem w kilometrowych korkach na ulicach Modlińskiej i rozsypującym się moście Grota-Roweckiego. W ramach trasy mostowej powstanie bezkolizyjny węzeł w miejscu obecnego skrzyżowania ulic Marymonckiej, Pułkowej, Prozy, Wisłostrady i Zgrupowania AK "Kampinos" (dawna Pstrowskiego) oraz szeroka ulica Obrazkowa na Tarchominie.
Most Północny będzie składał się z trzech kładek: dwóch samochodowych i pieszo-tramwajowej. Drogowcy zapewniają, że kierowcy przejadą nim pod koniec 2011 roku.
Podcasty
Playlisty tematyczne
