Straszne

7-latka była z mamusią, gdy doszło do dramatu. Poparzenie benzyną, lądował śmigłowiec LPR

2023-09-12 11:04

Nocna makabra pod Wołominem. W poniedziałek (11 września) po godz. 22 w miejscowości Czarna rozegrał się dramat. 7-letnia dziewczynka i jej około 40-letnia matka poparzyły się łatwopalną substancją. Obie poszkodowane trafiły do szpitala. Szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.

Czarna. 7-latka i jej matka poparzone benzyną

Informacja o potwornym zdarzeniu trafiła do służb w poniedziałek po godz. 22:30. Na jednej z posesji w miejscowości Czarna doszło do poparzenia łatwopalną substancją dwóch osób - 7-letniej dziewczynki oraz jej około 40-letniej matki.

Na miejscu pracowała policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe. Lądował również śmigłowiec LPR, który zabrał do szpitala poważnie ranną dziewczynkę. Kobieta została przetransportowana do placówki medycznej karetką.

- Nasze działania polegały na udzielaniu pomocy wspólnie z pogotowiem i zabezpieczeniu lądowiska dla śmigłowca LPR – przekazał nam mł. bryg. Sławomir Balcerzak, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie. Jak dodał, dziecko miało rozległe oparzenia sięgające 60 proc. powierzchni ciała. Z kolei osoba dorosła mniejsze - około 20 proc. powierzchni ciała.

Co wydarzyło się nocą pod Wołominem?

Policja ustala okoliczności tragicznego zajścia. - Są prowadzone czynności, by ustalić okoliczności tego zdarzenia. Na obecną chwilę są one niewiadome - poinformowała nas mł. asp. Monika Kaczyńska z wołomińskiej policji.

TVN Warszawa przekazał, że dziewczynka i jej matka poparzone zostały prawdopodobnie płonącą benzyną. Nie jest to jednak informacja potwierdzona przez służby. Odpowiedź na pytanie, co dokładnie wydarzyło się nocą pod Wołominem, przyniesie dopiero policyjne dochodzenie.

Sonda
Czy miałeś/-aś kiedyś groźny wypadek?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki