Dramatyczny wypadek. Po zderzeniu auto spadło z estakady na tory tramwajowe
W sobotę tuż po godzinie 21:30 na rondzie łączącym ulice Marymoncką, Pułkową oraz zjazd z Mostu Północnego, doszło do groźnego zderzenia dwóch samochodów osobowych: fiata i hyundaia. Zdarzenie miało dramatyczny finał − jeden z pojazdów przebił barierki ochronne i spadł z estakady na położone kilka metrów niżej torowisko tramwajowe, zatrzymując się niemal pionowo, oparty o słup trakcyjny.
Z ustaleń policji wynika, że kierująca fiatem 26-letnia kobieta, jadąc od strony Mostu Północnego, zderzyła się na rondzie z hyundaiem prowadzonym przez 55-letniego mężczyznę, który poruszał się ulicą Marymoncką w kierunku Łomianek. Siła uderzenia była na tyle duża, że hyundai wypadł z jezdni i runął z estakady.
Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratunkowe, straż pożarną, pogotowie i policję. Kierowca hyundaia oraz jego 28-letnia pasażerka trafili do szpitala − mężczyzna został przewieziony bezpośrednio z miejsca zdarzenia, kobieta była najpierw badana na miejscu, a następnie również przetransportowana do placówki medycznej. Również kierująca fiatem została ranna i wymagała hospitalizacji.
W wyniku wypadku całkowicie zablokowany został zarówno ruch na rondzie, jak i przejazd tramwajów poniżej estakady. Tramwaje linii 2 zostały zawieszone, natomiast linie 6 i 17 skierowano na trasy objazdowe, kończące bieg na pętli Twardowska.
Jak poinformował Rafał Markiewicz z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, kierowcy biorący udział w wypadku zostali przebadani pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, byli trzeźwi. Obecnie trwa policyjne śledztwo mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności oraz przyczyn zdarzenia.
