Autobus spadł z mostu. Oni byli pierwsi na miejscu katastrofy

i

Autor: MAREK KUDELSKI/ SUPER EXPRESS & MARCIN WZIONTEK / SUPER EXPRESS Autobus spadł z mostu. Oni byli pierwsi na miejscu katastrofy

Autobus runął z mostu. Oni byli pierwsi na miejscu katastrofy

2022-05-11 7:05

Przed sądem stanęli we wtorek, 10 maja, świadkowie katastrofy autobusu, który spadł z mostu Grota-Roweckiego w czerwcu 2020 roku. Zeznawali w procesie, w którym oskarżony jest kierowca inii 186 – Tomasz U. Dotychczas przesłuchiwani byli pokrzywdzeni pasażerowie. Tym razem sędzia wysłuchał historii z perspektywy osób, które były świadkami wypadku i jako pierwsze pomagały rannym.

To oni ratowali pasażerów linii 186

Kamil Zasławski, 34-letni fizjoterapeuta, 25 czerwca 2020 r., w momencie, gdy autobus uderzał w barierki i zsuwał się z wiaduktu, przejeżdżał rowerem pod mostem. - Jechałem właśnie do pracy i usłyszałem bardzo głośny huk. Widziałem jak autobus, który przebił się przez barierę, zawisł na moście a ludzie dosłownie wypadali przez okna na dół - mówił Kamil przed sądem. Chwycił za telefon i zawiadomił pogotowie, a potem ruszył na pomoc ofiarom katastrofy, w której zginęła 1 osoba, 20 zostało rannych.

Przeczytaj też: "Od dwóch lat boję się wsiadać do autobusu" Były kierowca Tomasz U. przed sądem

- Zobaczyłem tę kobietę, była na przodzie zwisającego autobusu. Wspólnie z innym mężczyzną zniosłem ją na ziemię i reanimowałem, ale było już za późno. Usta kobiety były sine i prawdopodobnie już nie żyła - relacjonował przejęty 34-latek. Dwa lata po katastrofie, gdy wspomina te wydarzenia, wciąż drży mu głos a oczy zachodzą łzami. - Po akcji ratunkowej ja sam potrzebowałem pomocy. Emocje opadły i zrobiło mi się słabo, zacząłem wymiotować - wspomina.

Na rozprawie stawili się studenci, którzy feralnego dnia jechali mostem bezpośrednio za autobusem 186. - Zatrzymaliśmy się natychmiast i zaczęliśmy pomagać osobom, które były na moście. Jedna z kobiet była w ciężkim szoku, usiadła na jezdni, bo miała zawroty głowy. Zaprowadziliśmy ją do naszego samochodu - opowiadają Maja i Aleksander.

Na kolejnej rozprawie, jeszcze w maju, sąd ma przesłuchać biegłego z zakresu badania wypadków. Obrońca Tomasza U. wnioskuje o powołanie też biegłego z zakresu konstrukcji mostów. Uważa, że bariera powinna wytrzymać napór autobusu.

Katastrofa autobusu na moście Grota-Roweckiego w Warszawie

Koszmar rozegrał się w czerwcu 2020 roku. Autobus linii 186, którym podróżowało 40 osób, przebił bariery energochłonne i runął z wiaduktu na nasyp Wisłostrady. W wyniku tragicznego wypadku zmarła jedna osoba, a kilkanaście trafiło do szpitala, z czego trzy były w stanie ciężkim. Tomasz U., kierowca autobusu, przyznał w sądzie, że spowodował wypadek oraz że miał amfetaminę i ją wcześniej zażył.

Wypadek autobusu w Warszawie. Szczegóły od pracownika Ratusza [Super Raport]
Sonda
Czy umiesz udzielać pierwszej pomocy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki