Od dwóch lat boje się wsiadać do autobusu Były kierowca Tomasz U. przed sądem

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express, Marek Zieliński/Super Express "Od dwóch lat boje się wsiadać do autobusu" Były kierowca Tomasz U. przed sądem

"Od dwóch lat boję się wsiadać do autobusu" Były kierowca Tomasz U. przed sądem

2022-03-12 5:20

Pasażerowie przeklętego autobus linii 186, który runął z Mostu Grota-Roweckiego opowiedzieli o swoich przeżyciach przed sądem. Choć wypadek miał miejsce niemal dwa lata temu, obecność na sali sprawiła, że przerażające wspomnienia wróciły. W rozprawie wziął również kierowca, który z opuszczoną głową wysłuchał historii swoich pasażerów.

Druga rozprawa w sprawie tragicznego wypadku autobusu na moście Grota-Roweckiego odbyła się w piątek, 11 marca, w Sądzie Okręgowym w Warszawie przy Alei Solidarności. Pokrzywdzeni, którzy wystąpili jako świadkowie, oraz sam oskarżony Tomasz U., zajęli swoje miejsca punktualnie o godz. 10. Swoje wspomnienia opowiedział m.in. 73-letni Stanisław, który do dziś zmaga się z niesprawnym barkiem i problemami psychicznymi.

- Pamiętam, że autobus jechał dosyć szybko. Nagle, wielki huk wywołany bardzo mocnym uderzeniem. Oderwało mnie. Straciłem przytomności i ocknąłem się dopiero w karetce - relacjonuje Stanisław. 73-latek odniósł poważne obrażenia głowy, a jego lewy bark nie pracuje prawidłowo. - Dodatkowo do dziś nie odważyłem się pojechać autobusem. Mam też problemy ze snem, bo czasem śni mi się wypadek - wyznaje pasażer autobusu 186. W czerwcu 2020 r. Stanisław planował przygarnąć ze schroniska psa. Wypadek mu to uniemożliwił, dlatego ten zaapelował do sądu, aby Tomasz U. przekazał na schronisko Judytowo 500 tys. zł.

Swoją historią podzieliła się także Karolina, młoda absolwentka bezpieczeństwa wewnętrznego. Wypadek sprawił, że kobieta do dziś nosi na swojej twarzy blizny, które przypominają jej o tragicznym czerwcowym południu. - Blizny wpływają na moją samoocenę, planuje usunąć je nawet u lekarza medycyny estetycznej - wyznaje Karolina przed sądem. - Gdy wchodzę do autobusu to odczuwam niepokój, boje się, że to się powtórzy - dodaje kobieta.

Tomasz U. odmówił jakiegokolwiek komentarza, głos zabrali jednak jego obrońcy. - Oskarżony czuje dużą skruchę. Nie łatwo jest mu słuchać zeznań składanych przez świadków - mówią mecenasi Roland Szymczykiewicz i Ewa Waszkowiak, obrońcy byłego kierowcy. W trakcie piątkowej rozprawy przesłuchano pięć osób. Kolejna rozprawa odbędzie się za niespełna dwa tygodnie, wtedy sędzia Wojciech Małek wysłucha kolejnych świadków. Przypominamy, że Tomaszowi U. grozi 12 lat więzienia.

Katastrofa autobusu wstrząsnęła Polską. W tym Miejscu doszło do tragedii
Sonda
Czy korzystasz z komunikacji miejskiej w Warszawie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki