Namysłowska ok

i

Autor: Iwo Wilczura/Super Express Namysłowska

Sprzedaż przeterminowanej żywności kwitnie w najlepsze! A kontrole?...

2018-08-11 7:10

Choć wiedzą, że ludzie mogą się zatruć, nie przeszkadza im to w każdą sobotę sprzedawać przeterminowanej żywności. Ludzie kupują, bo tanio, a handlarze robią świetny interes. Niestety, za przyzwoleniem służb. Bo kontrole policji i straży miejskiej nic nie dają!

Na bazarze przy Namysłowskiej wybór przeterminowanej żywności jest spory. Wszystko w cenach o połowę lub nawet mniejszych niż w sklepie. Jogurty, kiełbasy, makarony, napoje, sery. Do wyboru do koloru.
Choć na bazarze zdarzają się kontrole, biznes się kręci w najlepsze. A kręci się dlatego, że te kontrole to niestety fikcja.

- Ja tu żadnej kontroli nigdy nie miałem. Tu się przyjeżdża, żeby sprzedać towar, który nie jest w dacie. I o tym wszyscy wiedzą. Przecież ludzie nie narzekają, nie robią nam pretensji, bo wiedzą po co przychodzą. Kupują i są zadowoleni – mówi handlujący przeterminowaną wędliną, którego zagadujemy jako zwykły klient.
- Panie, ja tu dziesięć lat sprzedaję i się nie boję. Może tam jakaś kontrola kiedyś była. Ale ja nie wiem. Nigdy żadnej kary nie dostałem – dodaje handlarz ze stoiska obok.


Jak się okazuje sprzedawcy mają też swoje sposoby na omijanie prawa. A przedstawiciele prawa chętnie przymykają oko na ich krętactwo.
Gdy na bazar przyjeżdża wezwana w sprawie sprzedaży przeterminowanej żywności policja, okazuje się, że nie ma zbyt wiele roboty. Handlarze tłumaczą, że nie sprzedają a rozdają i sprawa załatwiona.

- W kwietniu, na bazarze przy Namysłowskiej, w asyście Straży Miejskiej przeprowadziliśmy dwie kontrole interwencyjne w związku ze sprzedażą przeterminowanej żywności oraz jej niewłaściwym przechowywaniem. Towar został wycofany z obrotu, a sprzedających ukaraliśmy mandatami. W najbliższym czasie planujemy kolejny kontrole na bazarze – wyjaśnia Jadwiga Mędelewska, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w m.st. Warszawie. Kontrole są. Ale co z tego?!

- 7 lipca około godziny 11.30 policjanci rzeczywiście interweniowali na bazarze przy ul. Namysłowskiej w związku ze zgłoszeniem o sprzedaży przeterminowanych produktów spożywczych. Policjanci wylegitymowali kilku mężczyzn, którzy oświadczyli, że nie sprzedają tych produktów, ale rozdają je chętnym. Sprzedający zostali pouczeni – mówi podkom. Paulina Onyszko, oficer prasowy KRP Warszawa VI.

Miesiąc później dziennikarze „Super Expressu” wybrali się ponownie na bazar przy Namysłowskiej. W 30-stopniowym upale handlarze dalej sprzedawali artykuły spożywcze z datą wykluczającą je z obrotu. Nie widać było, aby komukolwiek je rozdawali. Na wszystkich stoiskach widniały ceny przeterminowanego towaru. Ludzie niczego nie dostawali. Za wszystko płacili gotówką.
Więc handlarze górą. Przynajmniej na razie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki