Bezdomni koczują w Czarnym Kocie

i

Autor: radny Maciej Binkowski

Bezdomni koczowali w ruinach "Czarnego Kota". "Podjęliśmy decyzję o zamurowaniu wejść"

2021-10-07 13:24

W ruinach dawnego hotelu "Czarny Kot" koczowali bezdomni. Teraz ma to się jednak zmienić. Miasto postanowiło walczyć nie tylko z samowolką budowlaną, ale również z samowolką bezdomnych. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami Wola podjął więc decyzję o zamurowaniu wejść do „Czarnego Kota”.

Historia dawnego hotelu jest niezwykle burzliwa. "Czarny Kot" był bowiem najsłynniejszą samowolą budowlaną. Z powstałego w latach 80. pawilonu został rozbudowany do siedmiokondygnacyjnego budynku! W 2010 r. władze miasta podjęły działania mające na celu odzyskanie działki nieprawnie zajmowanej przez właściciela "Czarnego Kota". Ostatecznie w tym roku nieruchomość wróciła w ręce władz miasta.

- Niestety ruiny Czarnego Kota nijak niezabezpieczone stały się siedliskiem dla bezdomnych. Złomiarze systematycznie wynoszą kolejne elementy metalowe. Może tam dojść do jakiejś tragedii - stwierdził stołeczny radny Maciej Binkowski z PiS.

Faktycznie, ruiny dawnego hotelu szczególnie upodobali sobie bezdomni, którzy uznali opuszczony budynek za idealne miejsce do życia. "Czarny Kot" stał się również kopalnią wartościowych elementów, które można wynieść, a później sprzedać na złom i zarobić przy tym parę groszy.

Zakład Gospodarowania Nieruchomościami Wola postanowił działać i podjął decyzję o zamurowaniu wejść do "Czarnego Kota". W czwartek Paweł Siedlecki, rzecznik ZGN Wola poinformował, że "wykonawca przystąpił dzisiaj rano do prac zabezpieczających". Przyznał też, że dotychczasowe "zabezpieczenia są niszczone, a bezdomni kilkukrotnie próbowali koczować w tym miejscu".

"Za każdym razem, gdy nasi pracownicy zauważyli taką sytuację, wzywane były służby porządkowe, w celu ich usunięcia. Ze względu na powtarzające się incydenty i niszczenie zabezpieczeń, podjęliśmy decyzję o zamurowaniu wejść. Jest to rozwiązanie, które sprawdziło się już w innych opuszczonych budynkach" - wyjaśnił Siedlecki.

Z kolei burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski wyjaśnił, że "przyszłość działki została zapisana w przyjętym dla tego obszaru Miejscowym Planie Zagospodarowania".

"Przewiduje on w tym miejscu zabudowę komercyjną o wysokości do 25 metrów. Nieruchomość zostanie skomercjalizowana, a ze środków z tego tytułu zarząd dzielnicy chciałby sfinansować budowę placówki edukacyjnej dla mieszkańców rejonu ul. Burakowskiej. Niewykluczone jednak, że jeśli założenia tzw. Polskiego Ładu nie zostaną zmodyfikowane, konieczne będzie przeznaczenie ich na sfinansowanie spowodowanego działaniami rządu deficytu w kasie miasta" - wskazał Strzałkowski.

Sonda
Czy w Warszawie bezdomni mają zapewnioną odpowiednią pomoc?
Super Raport 06.10 (Goście: Zbigniew Girzyński - Polskie Sprawy, Krzysztof Gawkowski - Nowa Lewica) Sedno Sprawy: Jarosław Gowin

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki