Robotnik uwięziony na wysokości 60 metrów!

i

Autor: Marcin Smulczyński/SUPER EXPRESS Robotnik uwięziony na wysokości 60 metrów!

Brawurowa akcja ratunkowa. Operator dźwigu zasłabł. Ściągali go na linie [ZDJĘCIA]

2019-03-06 19:17

Chwile grozy przeżył wczoraj po południu mężczyzna, który pracował na 60-metrowym dźwigu na budowie przy rondzie Daszyńskiego. Budowlaniec siedział w kabinie na wysokościach, gdy nagle zdrętwiała mu ręka i noga. Nie był w stanie samodzielnie zejść na ziemię. Ściągnęli go strażacy. Po linie.

Akcja ratunkowa rozegrała się na terenie budowy biurowca Ghelamco przy Prostej. Mężczyzna źle się poczuł. Zdrętwiała mu lewa noga i lewa ręka, zawiadomił więc kolegów a oni nas – mówi brygadier Sławomir Sieropotowski ze straży pożarnej. Chwilę później w kabinie na górze pojawił się kolega poszkodowanego, który przejął kontrolę nad maszyną. A do akcji wkroczyła specjalna grupa strażaków.

- Grupa ratownictwa wysokościowego zbudowała stanowisko i technikami alpinistycznymi ewakuowała poszkodowanego – relacjonował strażak.

Jak to w praktyce wyglądało? Ratownicy weszli na ramię dźwigu i tam przygotowali linę, na której jeden z nich zjechał na ziemię z poszkodowanym. Obaj mężczyźni powoli byli spuszczani z 60-metrowego żurawia.

Na dole całą akcję obserwował tłum gapiów, którzy nagrywali i fotografowali niecodzienne zdarzenie. Akcja po kilkunastu minutach zakończyła się sukcesem. Na dole czekali na chorego operatora ratownicy medyczni i karetka, a on sam już odpięty i bezpieczny o własnych siłach położył się na noszach i odjechał do szpitala.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki