Były mąż zadźgał Kasię. O piekle nauczycielki z Ruśca wiedzieli wszyscy. „Zabił taką porządną dziewczynę”

2025-12-10 13:47

Spokojna miejscowość pod Warszawą stała się sceną brutalnej zbrodni. We wtorek (9 grudnia) po południu w Ruścu (powiat pruszkowski) 52-letni Robert K. śmiertelnie ugodził nożem swoją byłą żonę, 46-letnią Kasię K. Kobieta zmarła na miejscu. Kłótnię byłego małżeństwa i brutalny atak mężczyzny obserwował ich 27-letni syn. I to on zawiadomił służby.

Super Express Google News
  • Ostra kłótnia w Ruścu (pow. pruszkowski) doprowadziła do makabrycznego zabójstwa.
  • 52-letni mężczyzna śmiertelnie ugodził nożem swoją byłą żonę. Świadkiem zdarzenia był ich syn, który wezwał pomoc.
  • Podejrzany został zatrzymany, sam zgłosił się na komendę.

46-latka nie żyje, zatrzymano jej byłego męża

Do tragedii doszło we wtorek w godzinach popołudniowych. Jak poinformowała nas policja, zgłoszenie wpłynęło około godziny 16:20.

Na miejscu zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon 46-letniej kobiety. Policjanci zatrzymali do sprawy 52-letniego mężczyznę – przekazał lakonicznie „Super Expressowi” sierż. szt. Paweł Chmura z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, kilka godzin po dramacie.

Jak udało nam się ustalić, Robert K. i Kasia K. byli po rozwodzie, nie mieszkali ze sobą, ale w tej samej miejscowości. Ich domy dzieliło zaledwie kilka kilometrów. Mężczyzna miał sądowy zakaz zbliżania się do byłej żony. Mimo to tego dnia doszło do spotkania, które zakończyło się tragedią.

52-latek miał zadać kobiecie kilka ciosów nożem. Jednak najbardziej wstrząsającym elementem tej sprawy jest fakt, że świadkiem zdarzenia był ich syn. To 27-latek jako pierwszy zobaczył, co się stało, i zawiadomił służby ratunkowe. Chłopak zszedł z piętra na parter i widział atak oraz ciosy, które wyprowadzał Robert K.

Sprawca uciekł, potem sam zgłosił się na policję

Po dokonaniu zbrodni 52-latek uciekł z miejsca zdarzenia. Krótko później sam zgłosił się na komendę policji. Został zatrzymany i osadzony w pokoju dla osób zatrzymanych.

Sąsiedzi, z którymi rozmawiali nasi reporterzy, mówią o szoku i bezsilności. Wspominają Kasię K. jako ciepłą, zaangażowaną społecznie osobę, nauczycielkę języków, kobietę pomagającą dzieciom.

Szok i niedowierzanie wśród sąsiadów

Taką porządną dziewczynę zabił, to jest po prostu szok! To jest wina rządu i policji. Teraz przyjechali, dopiero jak ją zamordował? Moją wnuczkę angielskiego uczyła, tu prywatnie, właśnie w tym domu. Kasia uczyła też w szkole podstawowej, zajmowała się dziećmi z domu dziecka. Bardzo społecznie się udzielała − mówił nam wstrząśnięty sąsiad kobiety. 

Jak ustaliliśmy, zatrzymany mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany. – Nie udzielamy informacji. Sprawa jest w przygotowaniu. Czynności z zatrzymanym zaplanowano na czwartek – przekazał „Super Expressowi” prok. Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Winna zabójstwa czy wrobiona? Ilona S. przed sądem
Sonda
Jaka powinna być kara za zabójstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki