Warszawa: CENTRUM ZDROWIA DZIECKA przestaje leczyć dzieci. Co stanie się z małymi pacjentami?

2012-10-05 3:55

Na rodziców małych pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka padł blady strach. Dyrekcja szpitala ogłosiła właśnie, że wstrzymuje przyjęcia w czterech obleganych klinikach. Na ich pomoc będzie można liczyć tylko w przypadkach zagrożenia życia. Wszystko przez brak pieniędzy. CZD twierdzi, że NFZ nie chce uregulować należności za pierwsze półrocze działania szpitala.

Nadchodzą ciężkie dni dla małych pacjentów klinik chorób metabolicznych, immunologii, gastroenterologii oraz otolaryngologii największego specjalistycznego szpitala dziecięcego w Polsce. CZD wstrzymało przyjęcia i planowe zabiegi, na które wielu najmłodszych czekało od kilku miesięcy. Rodzice są przerażeni.

- Co będzie dalej? Ten szpital ratuje tyle dzieci. Takiej pomocy nie będę miała nigdzie indziej - mówi Alina Fersch (50 l.), mama Wiktorii (9 l.), która jest pod opieką kliniki gastroenterologii CZD po operacji wątroby. Przyjeżdżają tu na badania aż z Działdowa.

Zapowiedzi dyrekcji oznaczają, że nawet 1000 osób będzie musiało odejść z kwitkiem!

- Najlżejsze przypadki zostaną przepisane na inne terminy, ale niestety już w przyszłym roku - mówi Jacek Graliński, wicedyrektor CZD. Powód?

Placówce brakuje środków finansowych. - Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłacił nam 7,5 mln zł za nadwykonania z pierwszej połowy roku - wyjaśnia dyrektor Graliński.

Twierdzi, że już dwa miesiące temu alarmował o zagrożeniu wstrzymania przyjęć. Doraźnie sytuację poprawić może zgoda Ministerstwa Zdrowia na realizację planu naprawczego, który umożliwi zaciągnięcie przez szpital kredytu. Rozmowy trwają. To jednak nie wszystko.

- Kontrakt przyznawany przez NFZ wystarcza na 10, a nie 12 miesięcy funkcjonowania lecznicy. Próbujemy przekonać NFZ, że jako wysokospecjalistyczna placówka jesteśmy warci innego kontraktowania naszych usług - dodaje.

NFZ ma jednak inne zdanie i zarzuca dyrekcji nieumiejętne zarządzanie budżetem. - Wysokospecjalistyczne procedury stanowią tylko 10 proc. świadczeń tej placówki. Pozostałe dzieci mogą z powodzeniem leczyć się w innych szpitalach - mówi Wanda Pawłowicz, rzecznik mazowieckiego oddziału NFZ.

- Są przypadki, w których wystarczy opieka poradni, a w CZD kładą pacjenta do szpitala na trzy dni - dodaje i przypomina, że szpital dostał już dodatkowe 5 mln zł za nadwykonania. Przepychanki trwają więc w najlepsze. Szkoda tylko, że cierpią na nich chore dzieci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki