Dziwne zachowanie 22-latka
Jak nieoficjalnie dowiedziała się Wirtualna Polska, 22-letni student przed atakiem był widziany w okolicy uczelni. Według relacji świadków, sprawca makabry miał się błąkać blisko budynku Uniwersytetu Warszawskiego i dziwnie zachowywać. Miał również odwiedzić jeden z pobliskich sklepów. Jak już wcześnie opisywaliśmy, do ataku doszło około godziny 18.30. Student prawa miał zaatakować 59-letnią pracownicę portierni, a potem ochroniarza. Kobieta zginęła na miejscu, z kolei mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Z najnowszych informacji wynika, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ekspert o zachowaniu studenta
- To była demonstracyjna egzekucja. To była konkretna osoba, prawdopodobnie związana z nim emocjonalnie. To była egzekucja wykonana demonstracyjnie. Przemyślana. Z zamiarem bycia widzianym - powiedział w TVN24 Paweł Moczydłowski, były szef więziennictwa w Polsce. - To mogło być pokazanie siebie jako tego, który zdobył trofeum. Może więc, wiedząc, że na miejscu zbrodni będą ludzie, chciał dokonać teatralnej rzezi - ocenił ekspert.
Żałoba na UW
W związku z tragedią czwartek został ogłoszony dniem żałoby na Uniwersytecie Warszawskim. Odwołane zostały wydarzenia organizowane przez centralę Uniwersytetu. Wywieszono czarne flagi; rektor ogłosił czwartek dniem wolnym od pracy i nauki. Przełożone zostały też Juwenalia UW. Samorząd Studentów UW poinformował, że w czwartek o godz. 13 odbędzie się uroczyste upamiętnienie zabitej portierki. Ceremonia odbędzie się przed budynkiem Auditorium Maximum.
Solidarność ze społecznością Uniwersytetu Warszawskiego po środowej tragedii wyraziły uczelnie w całej Polsce. Wiele z nich zamieściło na swoich stronach internetowych i w mediach społecznościowych kondolencje oraz wyrazy solidarności ze społecznością UW oraz rodziną zamordowanej kobiety, a także życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla rannego pracownika UW.