Czarna seria na Mazowszu. Cztery osoby nie żyją

Czarna seria wypadków w piątkową noc na Mazowszu

W piątek, 17 marca, w miejscowości Pohulanka (pow. białobrzeski) kierujący osobowym volkswagenem passatem młody kierowca z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał z drogi i dachował, uderzając w przydrożne drzewo. 21-letni mężczyzna zginął na miejscu. Lekarz stwierdził jego zgon. Szczegółowe przyczyny i okoliczności tego tragicznego zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.

Kolejny drogowy koszmar, również w piątkowy wieczór, rozegrał się na trasie Wrotnów-Tchórzowa, niedaleko Łochowa (pow. węgrowski). Jak przekazał reporterom TVN Warszawa st. bryg. Dariusz Maciąg z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Węgrowie, samochód osobowy z nieznanych jeszcze przyczyn zjechał z drogi, koziołkował i uderzył w drzewo. Pojazd zapalił się i kierowca spłonął w samochodzie.

Piątek zakończył się tragicznie także dla około 40-letniego pieszego. Około godz. 20 mężczyzna zginął na drodze krajowej numer 12 w Gielniowie (pow. przysuski). - Kierujący samochodem marki opel, 32-letni mieszkaniec powiatu przysuskiego, jadąc od strony Przysuchy, na odcinku nieoświetlonej drogi DK 12, potrącił pieszego - poinformowała asp. szt. Aneta Wilk z policji w Przysusze. - Jak wynika z relacji kierującego, mężczyzna został potrącony po tym, jak wbiegł na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód. Kierowca nie zdążył zahamować, w wyniku czego doszło do zderzenia - dodała policjantka i zapewniła, że kierowca opla był trzeźwy. Nie wiadomo kim był zmarły tragicznie mężczyzny. - Trwają czynności zmierzające do ustalenia tożsamości mężczyzny, jak również przebiegu tego tragicznego w skutkach zdarzenia przekazała asp. szt. Aneta Wilk.

Śmiertelny wypadek w Słowikach

Również w sobotę, 18 marca, doszło do tragedii. W Słowikach (pow. kozienicki) na drodze krajowej numer 48 zginął pieszy. Mężczyzna został potrącony przez 71-letniego kierującego osobowym volvo. Jak zapewniła kozienicka policja, kierowca auta był trzeźwy. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności i przyczyny koszmarnego wypadku.