Nic dziwnego, że jej nowy gabinet pachniał wczoraj oszałamiająco, pełen był gigantycznych bukietów kwiatów. - To raczej bardziej od pracowników Pałacu Kultury na pożegnanie niż na urodziny - zastrzegała Renata Kaznowska.
W urzędzie miasta przejęła gabinet po wiceprezydencie Jarosławie Jóźwiaku, który złożył dymisję w związku z aferą reprywatyzacyjną. Wcześniej urzędował w nim wiceprezydent Jarosław Kochaniak, odwołany po falstarcie rewolucji śmieciowej. Wśród pracowników to miejsce uchodzi więc za pechowe. - Spróbuję je odczarować - mówi "Super Expressowi" niezrażona Renata Kaznowska. Być może pomogą w tym dwie figurki - duszki opatrzności, które wędrują z nią na kolejne stanowiska. Miała je jako szefowa Zarządu Terenów Publicznych, stały w gabinecie prezesa PKiN, teraz pojawiły się na pustawym jeszcze regale w Ratuszu, obok fotografii syna nowej pani wiceprezydent. - Z Pałacu zabrałam ze sobą jeszcze tylko terminarz. I do roboty - stwierdza krótko. W tym tygodniu szykuje się do spotkań z dyrektorami biur. Kaznowska zajmować się będzie m.in. drogami, infrastrukturą i sportem.
Podcasty
Playlisty tematyczne
