- W Stanisławowie Pierwszym doszło do tragedii. Dwie kobiety wpadły do Kanału Żerańskiego.
- Świadkowie wyciągnęli poszkodowane z kanału, jednak 47-latka zmarła w szpitalu.
- Śledczy badają wszystkie okoliczności zdarzenia, aby ustalić, co dokładnie doprowadziło do tego dramatu.
Dwie kobiety w Kanale Żerańskim
Zgłoszenie o dramatycznym zdarzeniu wpłynęło do służb ratunkowych około godziny 18. Świadek zauważył na wodzie Kanału Żerańskiego unoszące się ciało i natychmiast zaalarmował odpowiednie służby. Na miejsce skierowano liczne zastępy straży pożarnej, w tym łodzie ratownicze, zespoły Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (WOPR), dwie załogi zespołów ratownictwa medycznego, LPR oraz policję.
Świadkowie na ratunek
Jak przekazali nam policjanci, jeszcze przed przybyciem profesjonalnych służb ratunkowych, świadkowie zdarzenia ruszyli na pomoc. To oni wyciągnęli kobiety z wody, a następnie rozpoczęli reanimację. Ich błyskawiczna reakcja była kluczowa w walce o życie poszkodowanych. Po przybyciu służb, ratownicy przejęli akcję resuscytacyjną. Poszkodowane to dwie Polki – 71-letnią i 47-letnią. Obie znajdowały się w stanie krytycznym, wymagającym natychmiastowej pomocy medycznej.
Jedna z kobiet zmarła w szpitalu
Niestety, jedna z kobiet nie przeżyła. - W sobotę przed północą młodsza kobieta zmarła w szpitalu - przekazał w niedzielę "SE" podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji.
Co doprowadziło do tragedii?
W bezpośrednim rejonie zdarzenia, na brzegu Kanału Żerańskiego, policjanci znaleźli dwie wędki oraz oporządzenie wędkarskie. To odkrycie sugeruje, że kobiety mogły wcześniej wędkować w tym miejscu. Śledczy badają wszystkie wątki, aby ustalić, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy też w zdarzeniu brały udział osoby trzecie. Obecnie nie ma jednoznacznych dowodów wskazujących na taką możliwość, jednak żadna hipoteza nie jest wykluczona.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali dokumentację fotograficzną oraz zebrali pierwsze relacje świadków. Nurek straży pożarnej dokładnie przeczesywał dno kanału, sprawdzając, czy w wodzie nie znajdują się inne osoby lub przedmioty, które mogłyby mieć znaczenie dla dalszych ustaleń.
Polecany artykuł: