Dramatyczna akcja na parkingu w Pruszkowie. Zakrwawiona kobieta z dzieckiem w rękach

i

Autor: Pixabay Dramatyczna akcja na parkingu w Pruszkowie. Zakrwawiona kobieta z dzieckiem w rękach

Dramatyczna akcja na parkingu w Pruszkowie. Zakrwawiona kobieta z dzieckiem w rękach

2021-09-29 11:14

Cud narodzin nie zawsze odbywa się w takich warunkach, w jakich się zaplanuje. Przekonała się o tym pani Karolina, matka dwójki dzieci. Mieszkanka Żyrardowa z uwagi na dobrą opiekę medyczną swoją trzecią pociechę postanowiła urodzić w szpitalu w Pruszkowie. Można powiedzieć, że udało jej się to niemal idealnie! Nie przewidziała tylko, że dziecku aż tak bardzo będzie śpieszyło się na świat!

To był trzeci poród pani Karoliny, mieszkanki podwarszawskiego Żyrardowa. Mogłoby się zdawać, że kobieta była przygotowana na wszystko. A jednak! Takiego przebiegu porodu się nie spodziewała. Historię pani Karoliny opisała "Gazeta Wyborcza". Początkowo wszystko szło idealnie. Kobieta miała ustalony termin porodu na 28 września. To właśnie tego dnia po północy poczuła pierwsze skurcze.

Wrzuciła do bagażnika auta przyszykowaną wcześniej torbę i ruszyła w niemal pięćdziesięciokilometrową drogę do Pruszkowa. Pod szpitalem była około godz. 2 w nocy. Zdążyła zawiadomić rodzinę, że dotarła na miejsce i niedługo na świecie pojawi się wyczekiwane przez dziewięć miesięcy dziecko.

Zobacz także: Stały w korku jadąc do pracy. Po chwili odebrały poród w centrum Warszawy

Gdy wysiadła z auta i sięgnęła po torbę, poczuła mocne parcie dziecka. Nie było czasu, by dotrzeć bezpiecznie na salę porodową. Jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", kobieta wzywała pomocy. W końcu niedaleko był szpital. Niestety, nikt nie słyszał jej rozpaczliwego wołania. Pani Karolina nie miała wyjścia. Musiała poradzić sobie sama i urodzić dziecko na szpitalnym parkingu.

Akcja porodowa potoczyła się błyskawicznie. Już kilka minut później pani Karolina trzymała na rękach swoje nowo narodzone dziecko. To był chłopiec.

Dopiero wtedy zakrwawioną kobietę z noworodkiem na rękach zauważył przechodzień. Mężczyzna natychmiast zawiadomił ratowników, który właśnie przywieźli karetką pacjenta do szpitala. Matka i dziecko byli już w dobrych rękach. Lekarze odcięli pępowinę i zbadali noworodka.

Jak przekazała "Gazeta Wyborcza", nowo narodzony syn pani Karoliny otrzymał imię Maksymilian. Waży 3,6 kg, ma 54 cm wzrostu i czuje się dobrze.

Sonda
Jak oceniasz polską służbę zdrowia?
Ida Nowakowska urodziła. Nagrania ze szpitala

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki