Do zdarzenia doszło około godziny 19:55. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący BMW wykonywał niebezpieczne manewry poślizgowe na rondzie w rejonie placu Zbawiciela. W pewnym momencie stracił kontrolę nad pojazdem i z impetem wjechał w elementy infrastruktury przy przejściu dla pieszych, uszkadzając m.in. znak drogowy oraz żeliwne słupki. Następnie auto uderzyło w donicę i fasadę budynku.
Driftował BMW i wjechał w budynek
Na miejscu zdarzenia szybko pojawiły się dwie załogi Wydziału Ruchu Drogowego. W czasie wykonywania czynności jeden pas ruchu był zablokowany, co powodowało utrudnienia w przejeździe przez rejon placu Zbawiciela. Jak podaje „Miejski Reporter”, początkowo policja informowała o braku osób poszkodowanych. Jednakże, do redakcji zgłosił się czytelnik, który w wyniku zdarzenia odniósł obrażenia.
− Po tym jak auto uderzyło w budynek okazało się, że pomiędzy maską pojazdu a fasadą budynku znajdowała się jedna osoba − relacjonuje „Miejski Reporter”.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Obrażenia obejmowały głęboką ranę podudzia oraz stłuczenia. Na szczęście, obrażenia nie spowodowały rozstroju zdrowia trwającego dłużej niż 7 dni, dlatego zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja, a nie wypadek.
Pirat drogowy z Rosji ukarany mandatem
Po zderzeniu kierowca początkowo chciał oddalić się z miejsca zdarzenia. Zatrzymał się jednak po reakcji potrąconego pieszego, gdy stało się jasne, że ten doznał obrażeń. W toku czynności jeden z pasażerów próbował wziąć na siebie odpowiedzialność za kierowanie pojazdem. Ostatecznie policjanci ustalili, kto faktycznie siedział za kierownicą. Kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 5 tysięcy złotych.
Źródło: Miejski Reporter