Flaga banderowska na stadionie w Warszawie. Jest ruch prokuratury

2025-08-20 15:15

Na Stadionie Narodowym doszło do incydentu, który wywołał falę oburzenia. Podczas koncertu, który odbył się 11 sierpnia 2025 roku, uczestnicy wydarzenia wymachiwali flagą bandery – symbolu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii (OUN-UPA). Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe zarejestrowała materiały dotyczące tego skandalicznego zajścia i prowadzi postępowanie.

Banderowska flaga na koncercie w Warszawie! Skandal na PGE Narodowym

i

Autor: Shutterstock, tiktok/ Archiwum prywatne
Super Express Google News

Flaga banderowska na koncercie w Warszawie

Koncert Maxa Korzha na PGE Narodowym był pełen emocji, ale nie tylko tych pozytywnych. Oprócz chaosu związanego z próbami przedostania się pod scenę, prawdziwą burzę wywołały banderowskie flagi, które pojawiły się w tłumie! Operator PGE Narodowego wydał oficjalne oświadczenie, w którym potępił wszelkie formy agresji i propagowania totalitaryzmów.

Wywołał skandal i przeprosił

Mężczyzna, przedstawiający się jako Dmitry, postanowił zabrać głos i opublikował w mediach społecznościowych wideo z przeprosinami.

„Przepraszam, nie mówię bardzo dobrze po polsku, ale chcę wam przekazać to, co czuję. Ja, Dmitry, chcę zwrócić się do wszystkich, których mogło zranić to, co wydarzyło się podczas koncertu w Warszawie. Jestem obywatelem Ukrainy, kraju, w którym trwa straszna wojna. Każdego dnia tam giną ludzie. Dlatego wiem, że wrogość i nienawiść nigdy nie prowadzą do niczego dobrego. Nie miałem zamiaru wzbudzać negatywnych emocji. Flaga, którą trzymałem, była dla mnie symbolem wsparcia dla Ukraińców. Nie miałem nic wspólnego z propagandą jakiegokolwiek reżimu. Chciałem tylko przypomnieć o rosyjskiej agresji i wesprzeć naszych żołnierzy. Jeśli ktoś poczuł urażenie - przepraszam szczerze. Jestem wdzięczny wszystkim Polakom, którzy pomagali Ukraińcom i pomagają im także teraz. Dziękuję bardzo z całego serca i przepraszam jeszcze raz” – powiedział Dmitry.

Defilada w Warszawie. Wisłostrada już zamknięta

Prokuratura prowadzi postępowanie

„Trwa postępowanie sprawdzające” – podkreśla prokurator Karolina Staros. Śledczy dokładnie analizują każdy szczegół tego bulwersującego zdarzenia. Co więcej, jeśli pojawią się kolejne zawiadomienia w tej sprawie, zostaną one dołączone do trwającego już postępowania i rozpatrzone łącznie.

Zdarzenie jest analizowane pod kątem bardzo poważnych zarzutów z art. 256 § 1 i 1a Kodeksu Karnego! Co to dokładnie oznacza? Chodzi o:

  • Propagowanie nazistowskiego, komunistycznego, faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa.
  • Nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość.
  • Publiczne propagowanie ideologii nazistowskiej, komunistycznej, faszystowskiej.
  • Propagowanie ideologii nawołującej do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne.

Za takie czyny grożą surowe sankcje. Mowa tu o karze pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Sonda
Czy wojna na Ukrainie zakończy się w tym roku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki