Gdzieś ty kotku wlazł?

2013-09-14 4:00

Zew natury zrobił swoje. Mieszkająca w warszawskim zoo samica serwala Kenya (4 l.) weszła na wysokie drzewo, które znajduje się na terenie jej wybiegu, ale... bała się zejść. Z pomocą musieli ruszyć stołeczni strażacy.

Podczas gdy służby rozstawiały wysięgnik hydrauliczny, pracownicy zoo z siatką czekali na dole na wypadek, gdyby wystraszona kotka postanowiła zejść po śliskim drzewie i spadła. Na szczęście strażacy w kilka minut ściągnęli z wysokości zlęknionego serwala. - Kotki co kilka dni fundują nam takie atrakcje - mówi "Super Expressowi" dr Andrzej Kruszewicz (53 l.), dyrektor warszawskiego zoo. - Bez problemu wchodzą na drzewa, ale z zejściem mają już problemy - dodaje dyrektor. Nie wyklucza, że kiedy kotki będą większe, to pozwoli im na swobodne hasanie po drzewach. Na razie jednak pracownicy ogrodu postanowili zabezpieczyć drzewa przed wspinaczkami serwali.

None

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki