Gminni liderzy wzrostu

2013-09-25 4:00

Nie jest przypadkiem, że Łomianki, Legionowo, Brwinów czy Otwock należą do najzasobniejszych gmin w całym regionie mazowieckim. To tu ciągnie kapitał, to tu ludzie z inicjatywą szukają niezagospodarowanych terenów pod inwestycje. A czasem już zagospodarowanych, ale które można wykorzystać w całkiem nowy sposób.

Takie możliwości dają choćby tereny i zabudowania dawnej fabryki traktorów w Ursusie. Dziś działa w nich przeszło 110 firm zatrudniających 1800 pracowników. Miasta otaczające stolicę gwałtowanie zmieniają swój podmiejsko-prowincjonalny charakter.

Potencjał regionu

Kto był w Paryżu, ten wie, że ta wielka metropolia w gruncie rzeczy składa się z dwóch zespolonych ze sobą urbanistycznych organizmów - 2-milionowego Paryża i przeszło trzykrotnie większego pierścienia dzielnic satelitarnych nazywanych "region parisienne". Wydaje się, że ku podobnemu kształtowi, choć w nieco mniejszych proporcjach, zmierza aglomeracja warszawska.

Urbaniści czasem narzekają, że Warszawa za bardzo rozrasta się na okolice, co powoduje problemy komunikacyjne. Ale ten rozrost niesie ze sobą wiele szans na przyszłość. Za lat niewiele mieszkańcy miast i osiedli otaczających stolicę będą przyjeżdżać do centrum do pracy, ale po rozrywki, do ośrodków sportu, a tym bardziej do wygodnego mieszkania będą wracali do Lesznowoli, Pruszkowa, Legionowa, Otwocka, Wołomina lub Starych Babic. Ten kształt przyszłej metropolii szybciej niż inni dostrzegli inwestorzy.

Nowe inwestycje

Wśród starych, kiedyś zaniedbanych miasteczek powstają wyspy nowoczesnego budownictwa mieszkaniowego. Stare fabryki zamieniają się w lofty, a za inwestycjami podążają sieci handlowe błyskawicznie tworzące punkty przyciągające nowych klientów.

W przeprowadzonym na początku roku konkursie gmin "Liderzy wzrostu" właśnie te satelitarne wobec Warszawy, leżące na granicy stolicy lub w niewielkiej od niej odległości, wykazały się największym potencjałem, są to: Piaseczno, Grodzisk, Stare Babice, Kobyłka. Takich konkursów będzie zapewne jeszcze wiele, ale ważniejsze od ocen jurorów są decyzje osób z kapitałem. To przede wszystkim ich "głosowanie pieniądzem" przydziela nagrody gminom z inwestycyjnym wigorem i ciekawymi pomysłami na jego wykorzystanie.

"Pierścień warszawski" jeszcze nie w każdym miejscu jest błyszczący, ale wiele wskazuje, że jego kruszec będzie się w przyszłości zmieniał w szczere złoto. Następuje swoiste odwrócenie proporcji, już nie wielkie miasto, ale jego otoczenie staje się atrakcyjnym miejscem, stwarzającym największe perspektywy rozwojowe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki