- Awantura między dwoma znajomymi, Waldemarem Z. i Mateuszem D., pod wiejskim sklepem doprowadziła do tragicznej śmierci.
- Mateusz D. został skazany na 15 lat więzienia za zabójstwo, a wyrok podtrzymał Sąd Apelacyjny.
- Dowiedz się, co było powodem tej straszliwej zbrodni i jak zareagowała rodzina ofiary.
Mała spokojna miejscowość Twarogi w gminie Korytnica (mazowieckie) w jednej sekundzie stała się miejscem brutalnego zabójstwa. Pomimo wydania prawomocnego wyroku na sprawcę zbrodni, ludzie cały czas pamiętają, co stało się za wiejskim sklepem, w którym co dziennie robią zakupy.
Awantura między Waldemarem Z. (+56l), a Mateuszem D. (27l), znajomym Waldka z sąsiedniej wioski, zaczęła się z błahego powodu i doprowadziła do ogromnej tragedii. Mężczyźni spotkali się przypadkiem pod sklepem spożywczym w Trawach. Kupili sobie po piwie i stanęli z boku budynku. Na początku nic nie wskazywało na to, że spotkanie może zakończyć się jatką.
Po kilkunastu minutach Mateuszowi przypomniało się, że Waldek kiedyś źle mówił o nim wśród kolegów. Zażądał piwa na przeprosiny. Waldek odparł, że nie postawi i sam też nie będzie więcej pił, bo w domu czeka na niego matka. Wywiązała się awantura. Mateusz wymierzył cios pięścią w twarz Waldka. Po silnym uderzeniu mężczyzna przewrócił się, a Mateusz zaczął go kopać gdzie popadnie. Kopniaki i uderzenia drewnianym kołkiem lądowały, na głowie i klatce piersiowej leżącego. Po skatowaniu pana Waldka, który zmarł na miejscu, Mateusz poszedł do domu.
Sekcja zwłok wykazała liczne urazy głowy, narządów wewnętrznych i okolic szyi. Według śledczych sprawca uderzał leżącego mężczyznę jakimś ciężkim przedmiotem. Mateusz D. śledczym przyznał się do zabójstwa, ale w sądzie zaczął kręcić.
Pomimo tego Sąd Okręgowy w Siedlcach, po długim procesie w 2023 r., skazał Mateusza D. na 15 lat więzienia. Obrońca zabójcy odwołał się od wyroku. Sąd Apelacyjny w Lublinie w maju podtrzymał karę sądu pierwszej instancji 15 lat więzienia.
Pani Józefa Z. (87l) mama Waldka nie chce rozmawiać na temat zabójstwa. – Najgorsze jest to, że matka musiała przeżyć śmierć ukochanego syna, a tak nie powinno być – przerywa kobieta.