Jerzy Dziewulski spoczął na cmentarzu Wawrzyszewskim. Wzruszające pożegnanie byłego antyterrorysty i posła

Jerzy Dziewulski, znany antyterrorysta i były poseł, spoczął na cmentarzu Wawrzyszewskim w Warszawie. W ostatniej drodze towarzyszyli mu bliscy, przyjaciele oraz koledzy z policji, oddając hołd człowiekowi, który zapisał się w historii polskiej policji i polityki. Pogrzeb miał charakter świecki, a rodzina prosiła o nieskładanie kwiatów, co podkreśliło skromny i osobisty charakter ceremonii.

Kim był Jerzy Dziewulski? Od milicjanta do antyterrorysty

Jerzy Dziewulski zmarł w wieku 81 lat po ciężkiej chorobie w szpitalu MSWiA w Warszawie. Był postacią znaną i cenioną za swoje dokonania w służbie państwu. Jego kariera zawodowa była niezwykle bogata i różnorodna. Od milicjanta w czasach PRL, przez antyterrorystę w III RP, aż po posła na Sejm – Dziewulski zawsze angażował się w sprawy publiczne.

Jerzy Dziewulski przez lata był związany z policją. Był milicjantem, a następnie policjantem w III RP. Przez wiele lat pracował jako antyterrorysta, biorąc udział w wielu akcjach. Był dowódcą operacji „Most”, która polegała na przerzucie ludzi pochodzenia żydowskiego z byłego ZSRR i Rosji do Izraela. Operację organizowały rządy Izraela i Polski.

Jerzy Dziewulski - poseł i doradca prezydenta

Jerzy Dziewulski był również aktywny w polityce. Przez cztery kadencje zasiadał w Sejmie. W 1991 roku dostał się do Sejmu z listy Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, a w kolejnych latach był parlamentarzystą SLD. Ściśle współpracował także z Aleksandrem Kwaśniewskim, najpierw w czasie kampanii wyborczej w 1995 roku, jako szef osobistej ochrony, a następnie był prezydenckim doradcą do spraw bezpieczeństwa.

FB: Antyterroryści zatrzymali 25-latka. W tle zbrojny gang i miliony złotych

Pożegnanie na cmentarzu Wawrzyszewskim

Pogrzeb Jerzego Dziewulskiego odbył się we wtorek, 19 sierpnia, w Warszawie. Były poseł spoczął w rodzinnym grobie na cmentarzu Wawrzyszewskim, obok rodziców Heleny i Stanisława oraz tragicznie zmarłego brata Mariana. W ostatniej drodze towarzyszyli mu policjanci, którzy odprowadzili swojego kolegę na miejsce wiecznego spoczynku. Rodzina zmarłego prosiła, by na pogrzeb nie przynosić kwiatów.

Na szarfie wieńca od kolegów z pracy na Okęciu napisano krótko: „Szefowi – Brygada”. Dziewulski pracował w Komendzie Stołecznej Policji, pełniąc m.in. funkcję dowódcy jednostki antyterrorystycznej na lotnisku Warszawa – Okęcie.

Zgodnie z wolą rodziny zmarłego, pogrzeb miał charakter świecki. Nie było księdza, a zamiast trumny, biała, prosta urna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki