Jedni nie dostali szansy w najsilniejszych ligach Europy, drudzy po prostu chcą się dobrze bawić i przy tym grać w piłkę. Niektórzy polscy piłkarze pokazują, że dzięki futbolowi można poznać nietypowe państwa na świecie.
7. Adrian Mierzejewski (31 lat, Changchun Yatai/Chiny)
Najbardziej znany spośród Polaków, którzy zdecydowali się na odległe kierunki. Adrian Mierzejewski jeszcze niedawno był jedną z największych gwiazd ligi australijskiej, a teraz zdecydował się na Chiny. Urodzony w Olsztynie piłkarz opuścił tego lata Australię za rekordowy milion dolarów.
6. Krzysztof Kamiński (27 lat, Jubilo Iwata/Japonia)
Wielu zachodziło w głowę, kiedy w 2015 roku bramkarz zamieniał Ruch Chorzów na japońskiego drugoligowca. Z Jubilo Iwata Krzysztof Kamiński awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej, a dziś jest idolem miejscowych kibiców.
5. Łukasz Gikiewicz (30 lat, Al-Batin/Arabia Saudyjska)
Robert Lewandowski nie był w poprzednim sezonie jedynym polskim królem strzelców zagranicą. Drugim był Łukasz Gikiewicz, który strzelił 14 goli dla jordańskiego Al-Faisaly. Latem napastnik zamienił Jordanię na Arabię Saudyjską i wzmocnił miejscowy zespół Al-Batin.
4. Mateusz Siebert (29 lat, US Rumelange/Luksemburg)
>>> Kontroler biletów zepchnięty na szyny metra!
Były obrońca Arki Gdynia ma za sobą udany sezon. Zespół Mateusza Sieberta awansował do luksemburskiej ekstraklasy, a sam rozegrał w minionym sezonie 24 spotkania.
3. Łukasz Cieślewicz (30 lat, B36 Torshavn)
Z kolei Łukasz Cieślewicz od siedmiu lat jest wierny Wyspom Owczym. W 2011 roku zasilił B36 Toshavn, z którym zdobył już trzy mistrzostwa kraju i dwa razy został zawodnikiem sezonu.
2. Adrian Cieślewicz (27 lat The New Saints/Walia)
>>> Oni znają ekstraklasę od podszewki. Rekordziści pod względem liczby występów w lidze
To nie zbieżność nazwisk. Obaj bracia minęli się na Wyspach Owczych w 2014 roku, jednak potem młodszy Adrian zdecydował się na powrót do Walii. Wcześniej przez pięć lat grał dla Wrexham FC.
1. Jakub Rzeźniczak (31 lat Karabach Agdam/Azerbejdżan)
Rok temu śmiano się, że Jakub Rzeźniczak odchodzi na piłkarskie peryferia. Obrońca jednak wiedział, co robi. W minionym sezonie, kiedy Legia odpadła z LM po porażce z Astaną, Rzeźniczak razem z Karabachem grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Czytaj również: Pyton tygrysi widziany przy Bulwarach! "To prawdopodobne"
Zobacz TO WIDEO: