Spis treści
Pierwsze Dino w Warszawie
Choć drzwi pierwszego sklepu Dino w Warszawie wciąż pozostają zamknięte, jego budowa już zdążyła rozgrzać emocje mieszkańców – i to dosłownie całego kraju. Wszystko przez lokalizację: nowy market powstaje na Zawadach w prestiżowym Wilanowie, co nie wszystkim się spodobało. W efekcie – zanim ruszyły prace wykończeniowe – obiekt stał się internetową sensacją, a miejsce budowy obrosło memami. W sieci wrze, a Dino… właśnie zrobiło głośne wejście do stolicy.
Wiele osób komentuje sprawę z przymrużeniem oka, ale nie brakuje też gorących głosów sprzeciwu – część mieszkańców uważa, że taki sklep nie pasuje do „luksusowego” krajobrazu dzielnicy. Co ciekawe, burzliwa dyskusja toczy się mimo tego, że wielu komentujących nie widziało nawet okolicy ul na własne oczy. Jak więc naprawdę wygląda miejsce budowy? Zobacz zdjęcia i przekonaj się sam.
Dino Polska – od Krotoszyna do Wilanowa
Dino Polska S.A. to jedna z największych sieci supermarketów w kraju. Powstała w 1999 roku z inicjatywy Tomasza Biernackiego. Początkowo rozwijała się głównie w zachodniej Polsce, z czasem obejmując coraz większy obszar. Sklepy tej sieci obecnie zlokalizowane są głównie w mniejszych i średnich miastach, a także na obrzeżach dużych aglomeracji.
Według danych z czerwca 2024 r., sieć posiadała 2504 sklepy o łącznej powierzchni 987 tys. m², a jej zaplecze logistyczne opiera się na ośmiu centrach dystrybucyjnych. Co ważne, Dino jest również właścicielem Zakładów Mięsnych Agro-Rydzyna, których produkty sprzedaje wyłącznie w swoich placówkach.
Od debiutu giełdowego do stacji paliw
W kwietniu 2017 roku spółka zadebiutowała na warszawskiej giełdzie, a jej akcje szybko zyskały na wartości. W 2019 roku Dino dołączyło do indeksu WIG20, a w międzyczasie firma zaczęła rozwijać własną sieć stacji paliw pod marką Dino Oil.
W 2022 roku sieć otworzyła aż 344 sklepy, a na koniec 2024 roku liczba placówek sięgnęła 2688. Dino zatrudnia obecnie ponad 33 tys. osób, a największym udziałowcem wciąż pozostaje założyciel – Tomasz Biernacki (51,16% akcji).
Memy na korzyść
Wilanowska inwestycja zwróciła uwagę nie tylko mieszkańców Warszawy. Gdy tylko temat zyskał rozgłos, do dyskusji włączyły się także znane firmy. Jedną z nich był Ryanair, który opublikował złoty samolot z dopiskiem „OFERTA SPECJALNA DLA WILANOWA”, dodając złośliwe: „Czerwony Dywan w cenie”.
Choć Dino przyzwyczaiło klientów do obecności głównie na obrzeżach i w mniejszych miastach, wejście do Wilanowa – choć kontrowersyjne – może być dla sieci kolejnym krokiem w ekspansji na nowe rynki. A medialny szum? Może zadziałać tylko na korzyść.