Mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego może odpowiedzieć teraz za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyzna miał dużo szczęścia, bo jemu, a także pasażerom pociągu nic się nie stało. Na szczęście w aucie oprócz starszego mężczyzny nie było innych osób.
- Samochód miał zniszczony przód, a pociąg lekkie zarysowania. Do zderzenia doszło około godziny 6.30. Pociągiem jechało około 100 osób. Musieliśmy je ewakuować i skierować na pobliską stację kolejową - poinformował młodszy brygadier Tomasz Wołoszyn ze straży pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim.
Sprawą zajęła się prokuratura. - Zderzenie zostało zakwalifikowane jako przestępstwo. 84-latek może stanąć przed sądem za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Odebraliśmy mu prawo jazdy - podsumował podkomisarz Szymon Koźniewski z policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
ZOBACZ TEŻ : Miała 4,5 promila, wpadła do 5-metrowej studni.