Makabra na warszawskich Bielanach. Rozkładające się zwłoki w fotelu. A obok...

i

Autor: Tadeusz Mróz

Koszmar na Bielanach. Zwłoki Piotra gniły w fotelu, jego kompan siedział obok z pętlą na szyi [NOWE USTALENIA]

Finał koszmarnej sprawy z maja 2021 roku. W mieszkaniu przy ul. Conrada na Bielanach w fotelu rozkładały się zwłoki Piotra D. Jego współlokator Piotr B. chciał popełnić samobójstwo. Jak ustalili dziennikarze "Super Expressu", śledztwo w tej sprawie zostało zakończone. Prokuratura poinformowała o wynikach sekcji zwłok zmarłego mężczyzny. Co tam się wydarzyło?

Koszmar na Bielanach. Zwłoki Piotra gniły w fotelu

Do makabrycznych scen rodem z najgorszego koszmaru doszło w mieszkaniu w bloku wielorodzinnym. Zza zamkniętych drzwi z dnia na dzień wydobywał się coraz gorszy smród. Zaniepokojeni sąsiedzi w końcu nie wytrzymali. - Potworność! Ten smród był nie do zniesienia. Sąsiada już parę dni nie widzieliśmy - mówili "Super Expressowi".

Wezwali więc policję. Na pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał, więc strażacy w asyście policji wyważyli drzwi. W środku zastali obrazy jak z horroru. W fotelu siedziały gnijące zwłoki mężczyzny. W całym mieszkaniu unosił się potworny odór. Tuż obok siedział drugi mężczyzna z pętlą na szyi.

Przeczytaj również: Zwłoki Piotra rozkładały się w fotelu. Jest śledztwo w sprawie makabry w mieszkaniu na Bielanach

Okazało się, że desperat, to współlokator zmarłego i jednocześnie właściciel mieszkania. W chwili interwencji był kompletnie pijany, alkomat wykazał 2,8 promila! Nieoficjalnie słyszymy, że panowie dobrze się bawili i pili razem kilka dni z rzędu. W końcu kompan od kieliszka się nie obudził. Piotr B. załamał się i myślał o odebraniu sobie życia.

Wyniki śledztwa w sprawie śmierci Piotra D.

Prokuratura wszczęła na początku czerwca 2021 roku śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Sekcja zwłok rozwiała wszelkie wątpliwości. Prokuratura poinformowała, że śledztwo zostało zakończone 10 czerwca ubiegłego roku. - Do śmierci doszło bez udziału osób trzecich - powiedziała prok. Aleksandra Skrzyniarz. Jak udało się nieoficjalnie ustalić dziennikarzom "Super Expressu", do śmierci Piotra D. doszło w wyniku krwotoku wewnętrznego. Alkohol nie przyczynił się do zgonu.

Dramat na Mokotowie. Dwuletnia dziewczynka wypadła z dziewiątego piętra. Nie żyje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki