Ksiądz potrącił 16-latkę i uciekł z miejsca wypadku. 18 listopada sąd rozpatrzy apelację
Nowe doniesienia w bulwersującej sprawie księdza, który w 2021 roku potrącił samochodem 16-letnią dziewczynę i zostawił ją na ulicy poważnie ranną, sam uciekając z miejsca wypadku. 18 listopada przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce rozpatrzone zostaną apelacje zarówno prokuratora, jak i i obrońcy proboszcza jednej z parafii w gminie Myszyniec, skazanego w zeszłym roku za spowodowanie tego wypadku. Co dokładnie się wydarzyło? Pod koniec lutego 2021 roku w miejscowości Dudy Puszczańskie w gminie Łyse kierujący hondą ks. Mirosław T. potrącił 16-letnią Magdalenę S., która doznała rozległych obrażeń ciała ocenionych przez biegłych jako zagrażające życiu. Duchowny uciekł z miejsca zdarzenia, nie wzywając pomocy. Został zatrzymany kilkanaście dni po wypadku, przez co nie wiadomo, czy do wypadku doprowadził będąc pod wpływem alkoholu lub innych substancji. Usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem ciężkiego uszkodzenia ciała małoletniej, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy ofierze. Został tymczasowo aresztowany.
ZOBACZ TEŻ: Wściekły ksiądz rzucił pieniędzmi w kobietę! "Masz, cyganko"
Wyrok pierwszej instancji zapadł rok temu. Zarówno obrońca, jak i oskarżyciel złożyli wówczas apelacje
Pod koniec października 2024 roku Sąd Rejonowy w Ostrołęce wymierzył duchownemu karę 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Oprócz tego orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz zobowiązał do zapłaty 60 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanej. Według sądu, zachowanie oskarżonego, który po spowodowaniu wypadku nie zatrzymał się i nie udzielił pomocy rannej dziewczynie zasługiwało na surową ocenę, jednak orzeczona kara miała uwzględniać zarówno charakter czynu, jak i jego okoliczności. Z decyzją sądu I instancji nie zgodziła się prokuratura. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz poinformowała, że prokurator domaga się kary do 6 lat więzienia oraz dodatkowego środka karnego w postaci upublicznienia wyroku. Zdaniem śledczych, wyrok wydany przez sąd rejonowy nie oddaje w pełni ciężaru czynu i jego skutków. Apelację złożył również obrońca księdza, jednak nie ujawniono, jakich zmian w wyroku domaga się strona oskarżonego.