Wyciek karą za paradę równości

i

Autor: SUPER EXPRESS (3) Wyciek karą za paradę równości

Znany ksiądz znalazł przyczynę wycieku ścieków w Warszawie. Nie uwierzysz jaką

2019-09-08 9:44

Ponad tydzień temu doszło do awarii kolektora w Warszawie, na skutek której do Wisły wciąż wpływają zanieczyszczenia. Ustalono już przyczynę awarii, kilka osób zostało zwolnionych, ale być może niesłusznie? Według księdza profesora Bortkiewicza, który był gościem Radia Maryja, awaria kolektora to kara boska za profanację obrazu Matki Bożej Częstochowskiej!

27 sierpnia doszło do awarii kolektora, który doprowadzał ścieki do oczyszczalni Czajka. Na skutek awarii nastąpił zrzut nieczystości do Wisły. Mieszkańców stolicy i okolicznych miejscowości ogarnęła panika. Bali się, że ścieki wpłyną na jakość wody pitnej.

Minister środowiska okrzyknął zdarzenie katastrofą ekologiczną. Tuż po ogłoszeniu informacji o awarii poinformowano, że ścieki płyną do Płocka. Według księdza profesora Pawła Bortkiewicza, który był gościem programu "Aktualności dnia" na antenie Radia Maryja, jest to kara za profanację obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

Jak zauważył duchowny, do awarii doszło 27 sierpnia - dzień po uroczystości Matki Bożej Częstochowskiej. 27 kwietnia w Płocku obraz Matki Bożej Częstochowskiej został ubrany w tęczę. Taki wizerunek Maryi był umieszczany m.in. na przenośnych toaletach. Według księdza Bortkiewicza ta data nie jest przypadkowa.

– Można nadać interpretację tym wydarzeniom w ten sposób, że jakaś grupa mieszkańców Płocka zapragnęła niezwykle mocno uhonorować fekalia toalety, naklejając tam najświętsze wizerunki. Skoro tak bardzo pragnęła zwrócić uwagę na nieczystości, to w tej chwili te nieczystości napływają – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Profesor przywołał także inne tragiczne zdarzenia, które według niego mogą być boską karą za grzechy ludzkie, np. trzęsienie ziemi w Los Angeles, do którego doszło w 1994 r. - w dzielnicy Northridge, gdzie znajdowało się epicentrum, znajdowało się centrum przemysłu pornograficznego.

– Zdaję sobie sprawę z tego, że stawianie mocnych tez interpretacyjnych może spowodować różne emocje, dlatego nie będę ich stawiał, ale pozwolę zamknąć wcześniej wymieniony katalog zdarzeń pytaniem: Przypadek czy znak? Śp. ks. Bronisław Bozowski mawiał: „Nie ma przypadków. Są tylko znaki” - zakończył ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

Zobacz co mówił minister środowiska o awarii w Warszawie:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki