Magda Woźniak z Kabat: Mój synek choruje przez budowlanych partaczy

2010-12-09 19:41

W nowym mieszkaniu czuć wilgoć. Przez sufit i ściany przesiąka woda z dachu. W pokojach pojawił się wielki grzyb. W takich warunkach nie da się żyć - załamuje się Magda Woźniak z Kabat.

Mieszkańcy osiedla przy Jeżewskiego na Kabatach przeżywają koszmar. Z powodu błędów przy budowie ponad 100 mieszkań zaczęło być zalewanych. W czym tkwi problem? Wykonawca osiedla po prostu spartaczył budowę i źle zabezpieczył dach w budynkach. Dlatego kilkaset mieszkań jest zniszczonych przez wilgoć.

Wszystko potwierdza administrator budynku. - To niebywałe, jakich zaniedbań dopuściły się obie firmy! Podobne problemy z tym samym deweloperem mamy w dwóch innych miejscach, na sąsiednim osiedlu i na Białołęce - denerwuje się Rafał Waligóra z administracji osiedla.

Przeczytaj koniecznie: Gdy karmiąca mama choruje

Obecnie trwa proces, w którym wspólnota mieszkaniowa domaga się od dewelopera ponad 4,5 mln zł. Już teraz ubezpieczyciel wypłacił odszkodowania mieszkańcom i trwają prace naprawcze. W większości mieszkań udało się usunąć wilgoć. Jak się jednak okazuje, nie wszędzie - u pani Woźniak wciąż rośnie grzyb na ścianie, który zagraża zdrowiu jej dziecka.

Magda Woźniak od stycznia praktycznie nie wychodzi od lekarza. Jej 2-letni syn Adaś ciągle choruje - najczęściej są to przeziębienia i infekcje górnych dróg oddechowych. Lekarze przyznają, że powodem mogą być grzyby, które pojawiły się na ścianach w jej mieszkaniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki