Makabryczny pożar na Pradze-Północ. „Strażacy wynieśli zwęglone zwłoki”

W piątek 26 marca doszło do makabrycznego odkrycia. Przechodzień około godz. 15.20 zauważył kłęby dymu wydobywające się z mieszkania w kamienicy przy ul. Bródnowskiej 22 na Pradze-Północ. Strażacy nie wiedzieli, czy koś znajduje się w środku. Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży. Akcja trwała prawie godzinę. Niestety w płonącym mieszkaniu była kobieta, której niestety nie udało się uratować. Trwa ustalanie przyczyn pożaru.
W piątkowe popołudnie strażacy dostali zgłoszenie od przerażonego przechodnia. „Wydobywa się czarny dym z okien w lokalu na parterze” - usłyszał dyspozytor straży pożarnej. Zgłaszający nie wiedział, czy ktoś może znajdować się w środku. Na miejsce pożaru zostały wysłane cztery zastępy straży pożarnej. Strażacy po paru chwilach byli już na miejscu. - Priorytetem strażaków było sprawdzić i wyciągnąć osoby, które mogą być w środku - informuje asp. Piotr Rżysko, rzecznik stołecznej straży pożarnej.
Polecany artykuł:
Strażacy znaleźli kobietę, która była w mieszkaniu podczas pożaru. Niestety kobieta już nie żyła. Strażacy wynieśli zwęglone zwłoki - zrelacjonowali strażacy. Dopiero po wyniesieniu ciała kobiety strażacy przeszli do ujarzmiania żywiołu. Akcja trwałą około godzinę. Po godz. 16.30 pożar już był ugaszony. - Nie wiemy jaka była przyczyna pożaru - informuje asp. Piotr Rżysko ze stołecznej straży pożarnej. Sprawą będzie zajmowała się policja.
Polecany artykuł: