Małgorzata Kożuchowska żegna bliskiego sercu księdza z Warszawy

2020-03-22 17:57

Małgorzata Kożuchowska pożegnała bliskiego jej sercu księdza. "Wspaniały Kapłan, piękny człowiek, świadek Pana Boga. Do dziś mam w uszach Jego wspaniałą homilię o tkanym wspólnie przez całe życie kobiercu" - napisała znana aktorka o księdzu, który 12 lat temu udzielał jej ślubu. Ksiądz Piotr Pawlukiewicz - znany warszawski kaznodzieja, zmarł w sobotę.

Kożuchowska żegna się z fanami. Przeżyłam tutaj piękne lata...

i

Autor: Akpa Kożuchowska żegna się z fanami. "Przeżyłam tutaj piękne lata..."

Studenci go kochali. Jego kazań słuchały tłumy. Ks. Piotr Pawlukiewicz - znany warszawski kaznodzieja, rekolekcjonista i intelektualista zmarł w sobotę w wieku 60 lat. Miał Parkinsona.

Kościół św. Anny zawsze pękał w szwach, gdy ks. Pawlukiewicz odprawiał mszę. „To nie jest tak, że oni umarli, a my żyjemy. To oni żyją, a my umieramy” - to jeden ze słynnych cytatów z jego kazania. Potrafił w prosty, ciepły sposób mówić tak, że jego słowa zapadały w serce na całe życie. Zapraszały go na rekolekcje parafie, seminaria, zgromadzenia zakonne, a każdy Wielki Post to wielki tour po Polsce. Jego homilie krążyły najpierw jako nagrania kasetowe, później na CD, a ostatnio w internecie. Mówiło się o nim „mistrz metafor” – zawsze miał trafne przykłady z życia, ilustrujące religijne tezy.

„Drogi, kochany Księże Piotrze, dziękuję Ci za wszystkie piękne słowa, za „Katechizm Poręczny”, za Msze Św. o 15 w Św. Annie i za radiowe w Św. Krzyżu! Dziękuję za Twoje świadectwo wiary, za miłość ale i cierpliwość do ludzi, którzy zasypywali Cię niezliczonymi pytaniami, na które zawsze miałeś odpowiedź...” - napisała we wzruszającym wpisie Małgorzata Kożuchowska.

Podzieliła się też zdjęciem ze swojego ślubu

Wyświetl ten post na Instagramie.
Smutna wiadomość na koniec dnia. Wspaniały Kapłan, piękny człowiek, świadek Pana Boga. Często mawiał: jeśli masz jakiś problem, coś cię dręczy, doszedłeś do jakiejś granicy w swoim życiu, masz tylko jedno wyjście: jest taki Gość, ten Gość nazywa się Jezus Chrystus. Oddaj Mu wszystko, ale bez stawiania warunków, zawierz Mu całe swoje życie, a zobaczysz jakie cuda dla ciebie przygotował... 11 lat temu ks. Piotr Pawlukiewicz udzielił nam sakramentu ślubu. Do dziś mam w uszach Jego wspaniałą homilię o tkanym wspólnie przez całe życie, kobiercu. Drogi, kochany Księże Piotrze, dziękuję Ci za wszystkie piękne słowa, za „Katechizm Poręczny”, za Msze Św. o 15 w Św. Annie i za radiowe w Św. Krzyżu! Dziękuję za Twoje świadectwo wiary, za miłość ale i cierpliwość do ludzi, którzy zasypywali Cię niezliczonymi pytaniami, na które zawsze miałeś odpowiedź... Pamiętam jak spotkaliśmy się kilka miesięcy po moim ślubie. Zaraz po nim wyjechałeś na urlop, lato było upalne. Powiedziałeś wtedy: „nieźle mnie załatwiłaś Małgosiu! Zdjęcia ze ślubu były wszędzie, wyskakiwałem niemal z każdej gazety. Żeby kupić sobie zimne piwo musiałem wysyłać kolegę, żeby mnie nikt nie rozpoznał...” I zacząłeś się śmiać. Taki właśnie byłeś... Z Panem Bogiem kochany Księże Piotrze, do zobaczenia... ? Post udostępniony przez Małgorzata Kożuchowska (@malgorzatakozuchowska_)

Małgorzata Kożuchowska przytoczyła też anegdotę o zmarłym duchownym z nią samą związaną.

"Pamiętam jak spotkaliśmy się kilka miesięcy po moim ślubie. Zaraz po nim wyjechałeś na urlop, lato było upalne. Powiedziałeś wtedy: „nieźle mnie załatwiłaś Małgosiu! Zdjęcia ze ślubu były wszędzie, wyskakiwałem niemal z każdej gazety. Żeby kupić sobie zimne piwo musiałem wysyłać kolegę, żeby mnie nikt nie rozpoznał...” I zacząłeś się śmiać.
Taki właśnie byłeś... Z Panem Bogiem kochany Księże Piotrze, do zobaczenia..." - pożegnała warszawskiego znanego i kochanego kaznodzieję Małgorzata Kożuchowska

ks. Piotr Pawlukiewicz

i

Autor: youtube.pl printscreen

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki