Warszawa: Mamy kaloryfery, które nie grzeją!

2014-02-06 3:00

Jak długo w starej kamienicy można podłączać kaloryfery do sieci? Miesiąc? Dwa? Okazuje się, że na Pradze-Południe można to robić... ponad rok! A w tym czasie mieszkańcy skazani są na farelki, piecyki i horrendalne rachunki za prąd.

Mieszkańcy budynku komunalnego przy ul. Zamienieckiej 85 nie mogą się doczekać centralnego ogrzewania. Kaloryfery już mają. Tyle że wciąż zimne. Wiszą i drażnią od ponad roku. - Kaloryfery zainstalowano nam w grudniu 2012 roku, ale co z tego, gdy do tej pory one nie grzeją. A w administracji nie możemy się doprosić o żadne informacje, kiedy wreszcie zawita do nas choć trochę cywilizacji - mówi nam Danuta Kijanowska (65 l.), jedna z lokatorek. W ubiegłym roku mamiono ich, że jesienią już będą mieli ciepło. Nic z tego. Termin minął i nic się nie zmieniło.

Pani Danuta marznie, gdy z powodu oszczędności nie włączy elektrycznego pieca. - Ale taki sposób ogrzewania kosztuje mnie rocznie 10 tys. zł. Razem z tym rachunkiem za komunalną klitkę miesięcznie muszę wyłożyć 2,5 tys. zł. Za to przecież dałoby się wynająć eleganckie mieszkanie! - mówi.

Iwona Łopatyńska (38 l.), która wychowuje niepełnosprawnego synka, nie ma pieca. Skazana jest na farelkę. - Nie sposób takim piecykiem dogrzać całego mieszkania. Jest wilgoć, na ścianach robi się grzyb. Prosimy o pomoc, bo sami nie jesteśmy w stanie u urzędników nic wywalczyć! - apeluje pani Iwona.

Administracja budynku w popłochu odsyła z pytaniami do praskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami. A ten tłumaczy, że instalacja w budynku czeka na odbiór, który zgodnie z ustaleniami z firmą Dalkia ma nastąpić jeszcze w tym tygodniu. - Niezwłocznie po odbiorze zostanie uruchomiona dostawa ciepła do węzła - zapowiada Dominika Adamska z południowopraskiego ZGN.

Zobacz też: Śliskie, nieodśnieżone chodniki mogą być śmiertelnie niebezpieczne O mało nie zabiłam się na schodach!

Mieszkańcy jednak dalecy są od radości. Uwierzą... jak poczują pierwsze ciepło z żeberek pod oknem. A dlaczego to dotąd tak absurdalnie długo trwało? - Termin zakończenia wykonania sieci cieplnej i przyłącza ciepłowniczego był uzależniony od wykonawcy, a więc Dalkii. W chwili obecnej budynki, które mają być zasilane z tej sieci, są sukcesywnie odbierane przez Dalkię i uruchamiana jest dostawa ciepła - odpowiada Dominika Adamska.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki