- Święta na Mazowszu przyniosły serię wypadków, z jedną ofiarą śmiertelną i 29 rannymi.
- Szczególnie niebezpieczny był piątek, gdzie gołoledź przyczyniła się do większości zdarzeń, w tym śmiertelnego wypadku w Ligówku.
- Zatrzymano 20 pijanych kierowców.
Koszmarne święta na mazowieckich drogach
W ciągu zaledwie trzech dni, od 24 do 26 grudnia 2025 roku, doszło do 16 tragicznych wypadków, w których jedna osoba straciła życie, a 29 odniosło obrażenia. Co gorsza, funkcjonariusze zatrzymali aż 20 pijanych kierowców, którzy z pełną świadomością ryzykowali życie swoje i innych. W 2024 roku sytuacja była znacznie lepsza. "W analogicznym okresie ubiegłego roku (24-26.12.2024 r.) doszło do 4 wypadków, w których nikt nie zginął, a 5 osób zostało rannych" - przekazał Zespół Prasowy KWP zs. w Radomiu.
Ten bilans budzi poważne obawy przed zbliżającym się sylwestrem i Nowym Rokiem - zwłaszcza, że trudne warunki na drogach mają się utrzymać.
Śmiertelne żniwo gołoledzi
Szczególnie trudnym dniem okazał się piątek, 26 grudnia, kiedy to nad Polską przechodziły marznące opady deszczu i mżawki, prowadzące do gołoledzi. Te ekstremalnie trudne warunki pogodowe w połączeniu z brawurą i brakiem odpowiedzialności niektórych uczestników ruchu drogowego, stworzyły śmiertelną mieszankę.
To właśnie wtedy doszło do aż 12 wypadków, w których 23 osoby zostały ranne, a jedna straciła życie. Po godzinie 21 w miejscowości Ligówko, położonej w powiecie sierpeckim, 73-letnia kobieta, kierująca Nissanem, zderzyła się z Fordem prowadzonym przez 19-latka. Skutki tego zderzenia były opłakane. Zarówno kierująca Nissanem, jak i pasażerowie obu pojazdów, natychmiast trafili do szpitala. Niestety, mimo heroicznych wysiłków medyków, 73-letnia kobieta nie przeżyła odniesionych obrażeń.