- 22-letni student prawa, Mieszko R., podejrzany o zabójstwo na UW, zakończył obserwację sądowo-psychiatryczną.
- Od opinii biegłych zależy, czy oskarżony zostanie uznany za poczytalnego i stanie przed sądem.
- Zbrodnia na kampusie UW wstrząsnęła Polską – sprawdź, co dalej ze sprawą.
Morderstwo na UW. Zakończono obserwację psychiatryczną Mieszka R.
W poniedziałek, 27 października, zakończyła się obserwacja sądowo-psychiatryczna Mieszka R., który jest podejrzany o brutalne zabójstwo pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego oraz usiłowanie zabójstwa pracownika ochrony.
22-letni student prawa, po blisko dwóch miesiącach spędzonych w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej im. prof. Antoniego Kępińskiego w Jarosławiu, został przetransportowany do Aresztu Śledczego w Radomiu.
Teraz wszystko w rękach biegłych
Prokurator Piotr A. Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie potwierdził zakończenie obserwacji, która wcześniej została przedłużona.
- Zakończyła się obserwacja sądowo psychiatryczna podejrzanego Mieszka R. Podejrzany został już przetransportowany do aresztu śledczego w Radomiu.– powiedział dziennikarzom Radia ESKA prok. Skiba.
Podkreślił również, że to właśnie od opinii biegłych zależy, czy Mieszko R. zostanie uznany za poczytalnego i czy będzie mógł stanąć przed sądem. W przypadku stwierdzenia niepoczytalności, śledczy zawnioskują o umorzenie postępowania, a mężczyzna trafi do szpitala psychiatrycznego.
Mecenas Maciej Zaborowski, jeden z obrońców, podkreślał w trakcie obserwacji, że „teraz czas jest nie dla prawników, tylko dla lekarzy, aby zobaczyli, co się w tej sprawie wydarzyło i w jakim stanie zdrowia jest nasz klient”. Mówił również, że 22-latek to „ciężko chory człowiek, który nie potrzebuje celi, a łóżka w szpitalu”.
Zbrodnia, która wstrząsnęła Polską. Tragedia na kampusie UW
Do makabrycznego ataku na terenie kampusu Uniwersytetu Warszawskiego doszło 7 maja 2025 roku. Uzbrojony w siekierę 22-letni student prawa, Mieszko R., zaatakował 53-letnią pracownicę uczelni, panią Małgorzatę. Kobieta zginęła na miejscu. Na pomoc ruszył 39-letni strażnik uniwersytecki, który próbował powstrzymać napastnika, lecz sam odniósł ciężkie obrażenia.
Sprawca został błyskawicznie obezwładniony dzięki interwencji policjantów oraz funkcjonariusza Służby Ochrony Państwa. Następnego dnia, 8 maja, Mieszko R. usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znieważenia zwłok, usiłowania zabójstwa oraz naruszenia nietykalności policjanta. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu w Radomiu, w warunkach ambulatoryjnych, co od początku wskazywało na konieczność objęcia go opieką psychiatryczną.
- Prokuratura Śródmieście Północ będzie oczekiwała na wpłynięcie opinii biegłych psychiatrów i psychologa, która wydana będzie w oparciu o te badania sądowo psychiatryczne, które były wykonywane w Jarosławiu w szpitalu psychiatrycznym w ciągu ostatnich ośmiu tygodni - dodaje prok. Piotr A. Skiba. - Pierwotnie obserwacja zarządzona była na 4 tygodnie, ale z uwagi na wniosek biegłych psychiatrów przedłużono ją o kolejne 4 tygodnie. Myślę, że za około miesiąc będziemy już mieli opinie biegłych psychiatrów i będziemy mogli podjąć decyzję co do dalszego toku tego postępowania - podkreśla prokurator.
Po zakończeniu obserwacji psychiatrycznej kluczowa będzie opinia biegłych. To od niej zależy, czy Mieszko R. odpowie za swoje czyny przed sądem, czy też – jeśli uznany zostanie za niepoczytalnego – trafi na leczenie psychiatryczne. To jedna z najbardziej szokujących zbrodni ostatnich miesięcy w Polsce.
Radykalne środki bezpieczeństwa. Tak uczelnia przygotowała się na nowy rok
– Od 1 października nasi strażnicy mają prawo do stosowania środków interwencji – siły fizycznej, ręcznych miotaczy gazu, paralizatorów czy pałek teleskopowych. Wyposażymy ich również w kamery nasobne – informował kanclerz UW Robert Grey.
Nie wszyscy jednak dostali paralizatory. – Takie środki trafią wyłącznie do funkcjonariuszy certyfikowanych, po badaniach psychologicznych i specjalistycznym szkoleniu. Siła zawsze będzie ostatecznością – zaznaczył Grey.
Na kampusie pojawiły się także samochody patrolowe oraz nowe Biuro ds. Bezpieczeństwa. Uczelnia uruchomiła całodobowy numer alarmowy i przyciski wzywające pomoc.
Minister nauki Marcin Kulasek zapowiedział, że podobne rozwiązania mają zostać wprowadzone również na innych uczelniach. – Chcemy to zrobić profesjonalnie, w oparciu o solidne przepisy, które pozwolą realnie poprawić bezpieczeństwo – podkreślił.