Na plaży w Górze Kalwarii stanął znak zakazu pływania. Szkoda, że po tragedii

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Na plaży w Górze Kalwarii stanął znak zakazu pływania. "Szkoda, że po tragedii"

Na plaży w Górze Kalwarii stanął znak zakazu pływania. „Szkoda, że po tragedii”

2022-06-21 7:58

Trzech nastoletnich braci wypoczywających nad Wisłą postanowiło się schłodzić, wchodząc do rzeki. Przecenili swoje możliwości w walce z nurtem rzeki. Jednemu z chłopaków udało się wydostać na brzeg, dwóch od niedzieli, 19 czerwca, szukają służby. – Akcja ratunkowa przerodziła się w akcję poszukiwawczą. A tej tragedii można było uniknąć – grzmi w rozmowie z „Super Expressem” ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Jak udało nam się dowiedzieć, trzej bracia to Ukraińcy w wieku 16–17 lat. Około godz. 15 w niedzielę, 19 czerwca, weszli do Wisły w niebezpiecznym miejscu, w okolicy Góry Kalwarii. Najpierw spacerowali po piaszczystym dnie, ale nagle piach się osunął. Chłopiec, któremu udało się wydostać, próbował podać rękę braciom, ale zostali porwani przez wodę. – Pomimo intensywnych działań wielu służb nie udało się do tej pory ich odnaleźć – mówi Wojciech Kochański z piaseczyńskiego WOPR.

Służby przerywają akcję poszukiwawczą 

W niedzielę akcja została przerwana na noc, w poniedziałek przerwała ją burza. Nikt już się nie spodziewa, że chłopcy przeżyli. Tymczasem można było zrobić coś, co pomogłoby uniknąć tej tragedii

Zobacz zdjęcia zrobione na miejscu tragedii, podczas rozmowy z ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego:

Trzech nastolatków wskoczyło do Wisły, wypłynął jeden. Akcja poszukiwawcza w Górze Kalwarii

"Tej tragedii można było uniknąć"

 – Od lat apeluję, aby w tym miejscu postawić znaki zakazujące kąpieli i powiesić koło ratunkowe na słupie. Ludzie są nieodpowiedzialni i kompletnie nieświadomi siły rzeki. Zwykłe tablice ostrzegawcze mogłyby zapobiec tej tragedii – mówi „Super Expressowi” Wojciech Kochański. Rozmawiał z chłopcem, który ocalał. – Mówił mi, że próbował ich ratować, ale nie miał co im podać lub rzucić. Koło ratunkowe znacznie zwiększyłoby szanse tych nastolatków na przeżycie – ocenia ratownik.

Nowy znak 

Dopiero wczoraj, dzień po tragedii, przy plaży stanął znak zakazujący pływania. – Szkoda, że musiało się coś takiego stać, żebyśmy zmądrzeli – podsumował ratownik. I czeka jeszcze na ustawienie słupa z kołem ratunkowym.

Sonda
Czy kary za skoki do wody w niedozwolonych miejscach powinny być wyższe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki