WARSZAWA: Nauczyliśmy naczelnika jeździć

2013-05-20 3:00

A jednak można jeździć zgodnie z przepisami! Po publikacji "Super Expressu" zastępca szefa strażników miejskich z Pragi -Północ naczelnik Andrzej Krysik jeździ ostrożnie i zgodnie z przepisami. Po ostatnim rajdzie ul. Jagiellońską, podczas którego złamał trzy zakazy, nakaz skrętu i zakaz wjazdu na buspas, naczelnik najwyraźniej zdjął nogę z gazu i zaczął jeździć zgodnie z przepisami.

Piątek. Kilka minut przed godz. 16 Andrzej Krysik wsiadł do swojego seata pod oddziałem straży przy ul. Jana Młota. Jednak tym razem zamiast zamkniętą dla aut Jagiellońską pojechał objazdem ul. Starzyńskiego, tak jak nakazują znaki. Widać było, że naczelnik jest świeżo po lekturze Kodeksu drogowego. Andrzej Krysik przez cały czas utrzymywał przepisową pięćdziesiątkę. Każdy zakręt czy zmiana pasa ruchu były sygnalizowane kierunkowskazem. Ani śladu buńczucznej szarży bezkarnego strażnika miejskiego w mundurze.

Niestety, kiedy nie łamie się przepisów i nie jedzie zamkniętymi ulicami, zdarza się utknąć w korku. I naczelnik przekonał się o tym na ul. Andersa. Tam z powodu kolizji utworzył się spory korek. Czy zmiana w sposobie jazdy naczelnika Krysika to jedynie efekt edukacyjnych walorów "Super Expressu"? Po tym jak nasi dziennikarze poinformowali wydział ruchu drogowego o wykroczeniach popełnionych przez Krysika, naczelnikowi grozi 21 punktów karnych. Wystarczy więc drobne przewinienie, aby przekroczył barierę 24 punktów i... stracił prawo jazdy. W środę szef strażników będzie przesłuchany na policji w sprawie swojego pirackiego rajdu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki