Udusił Gretchen poduszką

„Nie jestem winny zamordowania mojej matki ale jestem winny jej śmierci”. Karl znów zeznaje w sprawie morderstwa Amerykanki

2023-05-22 15:34

Po dłuższej przerwie, w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa Karla Pfeffera. 26-latek oskarżony o brutalne morderstwo swojej mamy – Gretchen, znów szokował przytaczając szczegóły straszliwej zbrodni. „Nie jestem winny zamordowania mojej matki, ale jestem winny jej śmierci” – zeznał po odtworzeniu na rozprawie nagrania z posiedzenia aresztowego.

Proces Amerykanina, który miał zamordować matkę w Warszawie

Pod koniec grudnia ubiegłego roku ruszył proces w sprawie bestialskiego mordu, którego miał dokonać Amerykanin mieszkający w Warszawie. Od tamtego czasu przed Sądem Okręgowym odbyło się już wiele rozpraw, na których Karl Pfeffer zdążył nie raz zszokować wszystkich obecnych na sali. W toku postępowania potwierdziły się informacje, do których wcześniej dotarł „Super Express”, że 26-latek w mieszkaniu na Bielanach udusił matkę poduszką, poćwiartował jej zwłoki i wyrzucił w kawałkach do Wisły w podwarszawskim Nowym Dworze Mazowieckim. Przed sądem stanęło już wielu świadków, jednak do tej pory sędzia Agnieszka Domańska opiera się tylko na poszlakach, ponieważ mimo prowadzonych we współpracy z FBI poszukiwań, ciała Gretchen Pfeffer nigdy nie odnaleziono.

"Nie rozumiem różnicy między byciem winnym a niewinnym. Chcę być wolny"

Na poniedziałkowej rozprawie, 22 maja, sędzia zarządziła odtworzenie nagrania z posiedzenia aresztowego Karla. - Wyczerpaliśmy już porządek świadków – stwierdziła włączając wideo, na którym oskarżony po raz kolejny odpowiadał na pytania związane z morderstwem matki. - Nie rozumiem różnicy między byciem winnym a niewinnym. W Stanach Zjednoczonych byłem wolny. Do Polski przyjechałem żeby zrobić pomnik mojej matce. To, co jest moralnie poprawne. Ja chcę być wolny. Chcę wolności, którą obdarzyła mnie moja matka. Wydaje mi się, że cały świat jest przeciwko mnie. Jestem tu żeby wyprawić pogrzeb mojej mamie i przywrócić ją do życia – mówił Karl, pytany przez śledczych czy przyznaje się do winy.

Polski wymiar sprawiedliwości to dla Karla "koszmar"

26-latek narzekał, że nie chce już mieć koszmarów. Jednym z nich jest – jak stwierdził – „koszmar wymiaru sprawiedliwości”. - Nie mam moich rzeczy elektronicznych, kontaktu ze znajomymi i rodziną, ani nawet kobietą, którą kocham. Straciłem matkę, moje hobby – deskorolkę, i tracę moje zdrowie. Areszt mnie zabija. To ja jestem tu ofiarą – żalił się Karl Pfeffer.

"Pozwoliłem jej umrzeć"

Śledczych bardziej interesował jednak fakt morderstwa Amerykanki od osobistych rozterek młodego mężczyzny. Dopytywali o to… - Pozwoliłem żeby mama umarła. Ponieważ cały świat mówił mi, że nauczę się czegoś po jej śmierci. Wyciągnąłem wiele ważnych lekcji z tego. Najważniejsza to zachowanie wolności – skomentował Karl.

Obecnym na sali jednak to nie wystarczyło i ciągnęli oskarżonego za język dalej. - Moja mama udusiła się z powodu własnej choroby. Ja jej pomogłem. Miałem konflikt – słyszałem różne głosy, rodziny, przyjaciół, narzeczonej i swój własny. Stałem jak zamrożony i płakałem. Obserwowałem jak moja mama umiera i nie mogłem się zdecydować. Miałem możliwość asystować jej – pomóc jej umrzeć. Siłą spowodować śmierć. Mogłem też przestać. Jedną z opcji było wezwanie pomocy. Nie skorzystałem z tej możliwości. Ostatecznie pozwoliłem jej umrzeć – zeznał Karl, który przyznał, że był wtedy pod wpływem fentanylu, silnego narkotyku. - Nie jestem winny zamordowania mojej mamy ale jestem winny jej śmierci bo pozwoliłem jej umrzeć i to moja wina – powiedział 26-latek i podsumował całość dodając, że 27 minut po północy mama straciła puls i przestała oddychać. On poszedł wtedy spać, a następnego dnia przystąpił do ćwiartowania zwłok.

Karl będzie teraz analizował materiały 

Sędzia wyznaczyła daty spotkań z Karlem, na których ma on mieć czas na zapoznanie się z całością zebranego przez sąd materiału w obecności tłumacza i adwokata. Kolejna rozprawa odbędzie się 27 czerwca.

Udusiłem matkę poduszką, bo nie chciałem, żeby dalej mówiła. Amerykanin znów zeznaje przed sądem
Sonda
Czy Karl powinien zostać skazany na dożywocie za zabicie swojej matki?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki