Warszawa: Nie wywożą ci śmieci? Złóż skargę na śmieciową firmę!

2014-02-07 22:40

Trwa walka o prawidłowy odbiór śmieci z 8 dzielnic stolicy! Mieszkańcy zasypują „Super Express” sygnałami o nieodebranych odpadach lub przepełnionych pojemnikach. A nasz Ekopatrol zawozi cuchnące worki prezesom nie radzących sobie z obowiązkami firm. Warszawiacy nie muszą jednak bezradnie i z zatkanymi nosami czekać na śmieciarki. Mogą poskarżyć się oficjalnie do ratusza na odbiorców śmieci. Podpowiadamy, jak to zrobić.

- Wkrótce posypią się kary za nierealizowanie umów na wywóz śmieci – zapowiada wiceprezydent Warszawy Jarosław Dąbrowski. I dobrze! Bo mimo przeprowadzonej przez niego czwartkowej kontroli śmietników na Ursynowie, nasz Ekopatrol również wczoraj znalazł w tej dzielnicy wypchane po brzegi kosze. M.in. przy ul. Raabego 7, gdzie wokół pełnych pojemników piętrzyły się sterty worków na śmieci. Przy Bażantarni cuchnące odpady dosłownie wysypywały się z kontenera.

Ekopatrol „Super Expressu” znów zajął się sprawą. W czwartek zawieźliśmy worki z Rembertowa pod dom prezes Lekaro Jolanty Zagórskiej. Wczoraj z zalegającymi na ursynowskich śmietnikach workami udaliśmy się do obsługującej Ursynów i Wilanów firmy Sita na Zawodziu. I wręczyliśmy je prezesowi Sita Polska Jean-Michelowi Kalecie.

- To nie moje! - bronił się na wstępie prezes, ale w końcu do worków się przyznał. I zaczął bronić się, że Sita miała czas na ich sprzątnięcie do piątkowego wieczora. Przyznał jednak, że nie powinny one walać się dookoła altanki. I, że skarg od mieszkańców jest sporo, bo ciągle nie wszystko funkcjonuje jak należy.

Nie zaprzecza, że jego pracownicy jeszcze uczą się tras przejazdu i sposobów dotarcia do wszystkich altanek do śmietników. - Reagujemy na bieżąco. Będziemy się starać, by jak najszybciej system odbioru odpadów na Ursynowie i w Wilanowie działał już bez zarzutu – zapewnił Jean-Michel Kaleta.

Kolejne dni pokazują jednak, że do ideału czystości stołecznej śmieciowej rewolucji jeszcze daleko. Jeśli więc któraś z firm notorycznie nie będzie wywiązywać się z obowiązku, mieszkańcy mogą oficjalną drogą poskarżyć się na nią do ratusza i do Rady Warszawy. To ona ustalała regulamin utrzymania czystości i porządku w stolicy.

Zobacz też: Warszawiakom śmieciowa rewolucja się nie podoba

- Jeśli Rada Warszawy czy prezydent stolicy nie zareagują na skargę, mieszkańcy mogą ubiegać się w sądzie o zwrot części opłaty śmieciowej. To jest usługa jak każda inna – ocenia radca prawny Dariusz Lasocki, południowopraski radny, który przygotował dla nas taki wzór skargi.

Pobierz wzór Skargi do Ratusza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki