Żegnaj Olu. Dziennikarka Super Expressu nie żyje

i

Autor: Archiwum prywatne Żegnaj Olu. Dziennikarka "Super Expressu" nie żyje.

Żegnaj Olu

Nie żyje Ola Wesołowska. Dziennikarka „Super Expressu” przegrała ciężką walkę z chorobą. Miała tylko 46 lat. "Zapamiętamy na zawsze ten piękny uśmiech".

2022-09-25 15:41

Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Dziennikarka „Super Expressu” Aleksandra Wesołowska nie żyje. Przegrała nierówną walkę, która toczyła od ośmiu lat z nieuleczalną chorobą, która uwięziła ja w ciele, odebrała władzę w nogach i rękach i pozbawiła mowy. Mimo, że lekarze dawali jej… dwa miesiące życia, Ola nie poddawała się bardzo długo! Niestety, zgasła w piątek 23 września.

Aleksandra Wesołowska była dziennikarką warszawską „Super Expressu”. Pisała o kulturze i o tym, co się w stolicy dzieje. Gdy zdiagnozowano u niej SLA (stwardnienie zanikowe boczne) lekarze dawali jej dwa miesiące życia. - Nie wiem czy doczekam do końca roku. Trzymajcie za mnie kciuki - mówiła nam nasza redakcyjna koleżanka, gdy przestała przychodzić do redakcji, bo choroba odbierała jej kolejno możliwość chodzenia, chwytania i mówienia. Redakcja, to był jej żywioł. Więc gdy usłyszała wyrok, potwornie trudno było zmienić tryb życia i pogodzić się z rzeczywistością. My pomagaliśmy jak mogliśmy, trzymaliśmy kciuki, a ona walczyła.. ponad osiem lat.

- To choroba nieuleczalna, agresywna i bezlitosna, która robi z człowieka roślinę, a w końcu zabija. Nigdy nie pytałam „dlaczego ja?”, zamiast użalać się nad sobą, walczyłam – mówiła Ola.

W piątek 23 września 2022 Aleksandra Wesołowska, dziennikarka Działu Warszawskiego "Super Expressu", dzielna 46-latka, umarła w szpitalu. Przez ostatnie lata choroba uwięziła ja w ciele. Ola nie mogła zrobić już nic bez pomocy. W tej chorobie nie traciła humoru i w kwietniu tego roku zwracała uwagę: „Ale wciąż sama oddycham i jem”. To oznaczało, że była stanie oddychać bez rurki tracheotomijnej oraz przełykać jedzenie i napoje bez konieczności zakładania PEG-a (sztucznego dojścia do żołądka w celu żywienia dojelitowego). I walczyła o te resztki samodzielności do końca.

Porozumiewała się przy pomocy komunikatora sterowanego wzrokiem.

My na zawsze zapamiętamy nasza redakcyjną koleżankę jako energiczną, empatyczną, uśmiechniętą, piękną, czarnowłosą reporterkę. Żegnaj Olu…

Przesyłamy wyrazy współczucia dla jej najbliższych.

Jeszcze nie mamy informacji kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Aleksandry Wesołowskiej.

PRZECZYTAJ TAKŻE jeden z ostatnich tekstów o Oli:

Nasza Ola przeraźliwie chudnie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki