NIEDŹWIEDŹ przebiegł im przez drogę, doszło do wypadku. Pod Warszawą grasuje GRIZLI?!

i

Autor: Pixabay

NIEDŹWIEDŹ przebiegł im przez drogę, doszło do wypadku. Pod Warszawą grasuje GRIZZLY?!

2020-11-10 12:57

Trzy samochody osobowe zderzyły się tuż po tym, jak ich kierowcy przestraszyli się przebiegającego przez jezdnię niedźwiedzia. Czy to oznacza, że pod Warszawą grasuje grizzly? Taką wersję zdarzeń przedstawili obywatele Ukrainy i Uzbekistanu, którzy uczestniczyli w zdarzeniu. Czy mieszkańcy stolicy mają się czego bać?

Tuż po północy we wtorek (10 listopada) na drodze w pobliżu miejscowości Parcela w gminie Konstancin-Jeziorna pod Warszawą doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych. Uczestnicy kolizji powiadomili piaseczyńską drogówkę, która udała się na miejsce. Z ich ustaleń wynika, że 34-letni kierowca toyoty - obywatel Ukrainy, zderzył się z jadącym tuż przed nim mercedesem kierowanym przez 25-letniego Uzbeka. Ten z kolei zderzył się z poprzedzającym go samochodem marki bmw, za kierownicą którego siedział 29-latek, również z Ukrainy.

Funkcjonariusze zaczęli przesłuchiwać uczestników zdarzenia i usłyszeli od nich, że mężczyźni się nie znają. Zgodnie oświadczyli też, że powodem zderzenia był... niedźwiedź, który przechodził przez drogę i przestraszył kierowców.

- Najwyraźniej był to pierwszy od XVII wieku powrót tych ssaków na Mazowsze. Policjanci nie dali im jednak wiary. Działanie mogło być celowe i zaplanowane, możemy mieć tu do czynienia z próbą wymuszenia odszkodowania - relacjonuje nadkom. Jarosław Sawicki z policji w Piasecznie.

Jeden z kierowców został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Sprawa ma charakter rozwojowy, ale jedno jest pewne - kierowcy nie mogli zobaczyć niedźwiedzia, bo tych na Mazowszu nie widziano od ponad 300 lat.

Banany za darmo w Biedronce. Jak je dostać?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki